Ulotki do pobrania i rozpowszechniania TUTAJ
Rosjanin Denis Lisov, zdeterminowany złą sytuacją swoich córek – 12-letniej Sofii, 6-letniej Serafiny i 4-letniej Alisy – powierzonych przez szwedzki urząd ds. dzieci muzułmańskiej, imigranckiej rodzinie zastępczej, zabrał je i uciekając ze Szwecji przyjechał promem do Polski. Rodzina została zatrzymana przez Straż Graniczną dopiero na lotnisku w Warszawie, gdyż dziewczynki nie miały prawidłowych dokumentów. Przedstawiciele Szwecji bardzo agresywnie usiłowali przejąć opiekę i natychmiast zabrać dzieci. Pomimo ich protestów. Polacy nie pozwolili im na to, ale starali się wyjaśnić sytuację. Doraźny Sąd Rodzinny zadecydował, że dzieci pozostaną z ojcem w Polsce, do czasu uzyskania przez niego statusu uchodźcy. Jednak Szwecja wystawiła dla Denisa Lisova Europejski Nakaz Aresztowania (ENA), traktując go jak poważnego przestępcę.
Vincent Lambert, którego 3 lipca br. pozbawiono pojenia i karmienia, zmarł w czwartek 11 lipca o godz. 8:24 rano na oddziale paliatywnym w szpitalu w Reims we Francji – poinformowała najbliższa rodzina.
Sprawa trafiła do sądu. Otóż bezpłodne małżeństwo zdecydowało się na procedurę zapłodnienia pozaustrojowego. Zgłosili się do CHA Fertility, jednej z renomowanych klinik w Stanach Zjednoczonych. Na wizyty, opłaty, leki, badania i przejazdy wydali ponad 100 tys. dolarów!
Zapewniono ich, że „wszystko będzie dobrze”! Pobrano komórki rozrodcze od obu małżonków, kobietę poddając stymulacji hormonalnej. Komórki połączono „na szkle”, „uzyskując” pięć embrionów. Rodzice zostali poinformowani, że cztery z nich są żeńskie, a tylko jeden męski. (W doniesieniach prasowych nie ma żadnej informacji, w jaki sposób klinika uzyskała tę informację. W tym wieku, gdy embrion ma zaledwie kilkadziesiąt komórek jedyną metodą jest pobranie części z tych komórek i wykonanie badania DNA. Jest to metoda bardzo kłopotliwa, kosztowna, inwazyjna i niebezpieczna dla dziecka.
Kancelaria Prezesa Rady Ministrów (KPRM) opublikowała komunikat o zaawansowanych pracach nad projektem ustawy o powołaniu „Państwowej Komisji ds. wyjaśniania przypadków czynności skierowanych przeciwko wolności seksualnej i obyczajności wobec małoletniego poniżej lat 15".
Podczas konferencji prasowej prof. Wojciech Maksymowicz, twórca kliniki „Budzik” dla dorosłych w Olsztynie, poinformował o wybudzeniu ze śpiączki kolejnych dwóch osób. Dotychczas dzięki działalności tej kliniki udało się już przywrócić do świadomości 15 osób.
W najbliższym czasie rozpocznie się rozbudowa tej kliniki, która jest bardzo oczekiwana, ponieważ potrzeby i zainteresowanie są ogromne. W kolejce na miejsce w klinice oczekuje kilkudziesięciu pacjentów.
Wiedza o rozwoju prenatalnym człowieka ma być przekazywana uczniom szkół publicznych, zadecydowali radni władz stanowych w Ohio. Punktem wyjścia do podjęcia tej decyzji jest przekonanie, że rzetelna wiedza o rozwoju dziecka w łonie matki zwiększy zrozumienie i szacunek dla osoby ludzkiej w okresie prenatalnym, a co za tym idzie wpłynie na spadek liczby aborcji.
Młoda 31 letnia mama Michelle Hui, która miała już dwoje dzieci, w szóstym tygodniu ciąży dostała krwotoku i poroniła. Była załamana. Aż pięć badań USG potwierdziło fakt poronienia. Lekarze zaaplikowali jej środek poronny w celu ostatecznego oczyszczenia macicy i wysłali do domu. Po dziesięciu dniach stwierdzili jednak, że trzeba wykonać łyżeczkowanie macicy, gdyż „coś tam jeszcze zalega”, co może być dla niej niebezpieczne.
Ponad rok po legalizacji aborcji w Irlandii w sobotę 6 lipca 2019 r. obrońcy życia zjechali się z całego kraju do stolicy, aby zamanifestować swoją postawę „pro-life”. Kilkadziesiąt tysięcy obrońców życia przeszło centralnymi ulicami Dublina z Parnell Square pod historyczny budynek Custom House, który obecnie jest siedzibą departamentu środowiska, społeczności i samorządu lokalnego Republiki Irlandii. Manifestacja ta ma już dwunastoletnią tradycję, ale w tym roku miała wyjątkowe znaczenie ze względu na wprowadzenie w Irlandii prawa zezwalającego na aborcję.
Flagowa demokracja, wolny wybór, równy dostęp do informacji i przeciwdziałanie dyskryminacji to wszystko staje się sloganem, gdy psuje się interesy przemysłu aborcyjnego. „Unplanned” – rewelacyjny film, ukazujący historię życia Abby Johnson (od wolontariuszki w placówce aborcyjnej Planned Parenthood do wielodzietnej matki i liderki ruchu pro-life), dotarł do Kanady. Zainteresowanie filmem jest bardzo duże. W Stanach Zjednoczonych dochód z filmu wyniósł 18 mln dolarów, przy kosztach produkcji 6 mln dolarów.
W ubiegłym tygodniu ukazał się raport, wydany przez grupę międzynarodowych ekspertów medycznych pt. Przymusowe pobieranie narządów od więźniów sumienia w Chinach. Rzucił on nowe światło na przyczyny wyjątkowo ostrych protestów zdeterminowanych ludzi na ulicach w Hongkongu.
Praktyka przymusowego pobierania narządów dotyczy przede wszystkim członków ruchu religijnego „Falun Gong”. Ludzie ci praktykują połączenie medytacji i ćwiczeń Qi Gong z filozofią moralną opartą na zasadach Prawdy (Zhen), Życzliwości (Shan) i Cierpliwości (Ren). Ruch ten nie ma własnych finansów i nie wymaga stałego członkostwa.
W ramach aktywnej polityki prorodzinnej rządu planowane jest wprowadzenie darmowych leków dla kobiet w ciąży, czyli w 100% refinansowanych z Narodowego Funduszu Zdrowia. Projekt jest jeszcze w okresie konsultacji międzyresortowych i społecznych, ale są szanse, że zostanie zrealizowany w ciągu jednego do dwóch miesięcy.
Okres ciąży często wiąże się z wieloma problemami zdrowotnymi – albo takimi, które pojawiają się w ciąży albo takimi, z którymi kobiety zmagały się przed ciążą, np. z nadciśnieniem czy cukrzycą – powiedziała wiceminister zdrowia Józefa Szczurek-Żelazko – Takie leczenie w wielu przypadkach jest bardzo kosztowne i stanowi dosyć duże obciążenie, dlatego rząd wraz z ministrem zdrowia podjęli decyzję o przygotowaniu rozwiązania, które będzie wsparciem dla kobiet w ciąży.
Jechał na motorze. Wypadek pozbawił go świadomości. Trafił do szpitala, gdzie od ponad 10 lat znajduje się w stanie wegetatywnym na oddziale opieki paliatywnej w szpitalu uniwersyteckim w Reims.
Nie jest jednak podłączony do respiratora, oddycha samodzielnie. Jego serce bije normalnie bez wspomagania. Nie rusza się, nie mówi, ale matka potrafi nawiązać z nim kontakt. Więzień we własnym ciele! Jak każdy powinien mieć prawo do życia! Zdarzały się przecież przypadki wybudzenia ze śpiączki nawet po wielu latach.