Ulotki do pobrania i rozpowszechniania TUTAJ
British Medical Journal opublikował doniesienie, dotyczące badań przeprowadzanych przez grupę chińskich lekarzy, która polega na selektywnym zabijaniu jednego z bliźniąt lub dwojga z trojaczków za pomocą promieniowania elektromagnetycznego (MWA).
Jialei Xi, Ziyi Cheng, Tianchen Wu z zespołem rozpoczynają program badawczy nad użyciem do wybiórczego zabijania jednego lub dwóch wybranych bliźniąt, które mają wspólne łożysko (ciąża jednokosmówkowa), pozostawiając przy życiu tylko jedno dziecko.
Ich artykuł ukazał się w British Medical Journal 13 sierpnia br. pod tytułem: Ablacja mikrofalowa a ablacja przy pomocy fal radiowych w leczeniu powikłanych ciąż jednokosmówkowych w chińskim pilotażowym, kontrolowanym programie badawczym.
W USA skandal i proces zbiorowy trwa już od kilku miesięcy. Do amerykańskich sądów wpłynęły tysiące skarg z żądaniami o odszkodowanie dla kobiet, które stosowały wkładkę sterylizacyjną Essure, reklamowaną jako bezpieczny, łatwy do założenia i bezproblemowy środek trwałej antykoncepcji czyli sterylizacji. Kobiety te doświadczyły wielu bardzo poważnych powikłań i trwałego uszczerbku na zdrowiu, skarżą więc producenta, co jest zgodne z amerykańskim prawem.
Wniosków tych jest tak dużo i zgromadzono tak wiele niepodważalnych dowodów, że producent tego środka, niemiecka firma Bayer, postanowił wypłacić 1,6 miliarda dolarów odszkodowań w ramach ugody ze skarżącymi kobietami.
Firma Bayer ogłosiła, że doszło do porozumienia z kancelariami prawnymi, prowadzącymi te sprawy w imieniu skarżących kobiet i wypłacone pieniądze mają rozwiązać ok. 90% z prawie 39 tys. pozwów, jakie wpłynęły na skutek powikłań po stosowaniu Essure.
Badanie przeprowadzone przez BBC ujawniło, w jaki sposób brytyjskie sportsmenki są zmuszone przerywać ciążę, aby rozwijać swoją sportową karierę.
Było to badanie ankietowe, w którym udział wzięły kobiety uprawiające sport wyczynowy w Wielkiej Brytanii. Wykazało ono, że ponad 4% z 537 respondentek przyznało, że dokonało aborcji, ponieważ tego wymagała ich kariera sportowa.
Eden Linton, specjalistka ds. młodzieży i edukacji Stowarzyszenia Ochrony Nienarodzonych Dzieci (SPUC), powiedziała: - Ta ankieta ujawnia, jak bardzo niszczycielskie są konsekwencje takiej postawy społeczeństwa, która bardziej ceni trofea sportowe niż dzieci. Kobiety mogą spełniać swoje marzenia, ambicje i odnosić sukcesy. Jednak żaden sukces nie powinien być osiągany kosztem życia innego człowieka.
W poniedziałek o godz. 5:11 w Oknie Życia przy ul. Hożej w Warszawie siostry znalazły urodzoną dziś dziewczynkę, której nadały imię Zuzia. Przy noworodku była karteczka, że urodziła się 24 sierpnia o godz. 3 nad ranem. To już osiemnaste dziecko pozostawione w Oknie Życia, przy klasztorze sióstr franciszkanek Rodziny Maryi.
– Siostry natychmiast – zgodnie z procedurami – wezwały karetkę pogotowia i policję . – Dziewczynka była ubrana, czyściutka, według medyków z pogotowia – zdrowa – poinformowała s. Anna Uberman. Dziecko zostało przewiezione do Szpitala św. Rodziny w Warszawie.
Były pracownik szpitala w chińskim regionie Xinjiang, Hasiyet Abdulla, który wyemigrował do Turcji, w rozmowie z Radio Free Asia opisał, co dzieje się w tamtejszych szpitalach w stosunku do muzułmańskiej mniejszości etnicznej Ujgurów. Zaznaczył też, że wielu Ujgurów, którzy mieli taką możliwość, wyemigrowało z Chin do Turcji.
W szpitalach w regionie Xinjiang przeprowadzane są przymusowe sterylizacje i aborcje, niezależnie od stopnia zaawansowania ciąży. Ponadto zabijane są ujgurskie noworodki – wszystko w celu egzekwowania chińskiej polityki planowania rodziny wobec ujgurskiej, muzułmańskiej mniejszości etnicznej..
UP News podał, że międzynarodowy sondaż Ipsos MORI wykazał ogólny 2-procentowy spadek liczby osób popierających aborcję na życzenie kobiety oraz największy spadek poparcia w Niemczech, Francji i Hiszpanii.
Ipsos MORI przeprowadził badanie opinii publicznej w 25 krajach, w którym udział wzięła reprezentatywna grupa 17 500 osób. Zapytano czy aborcja powinna być dozwolona na życzenie kobiety, tylko w pewnych okolicznościach, np. gwałt lub tylko wtedy, gdy życie matki jest zagrożone oraz czy w ogóle nie powinna być legalna.
W czasie pandemii koronawirusa Holenderskie Stowarzyszenie na rzecz Wolnej Eutanazji przeprowadziło szokującą kampanię reklamującą tzw. „dobrą śmierć”. Ogólnokrajowa telewizja emitowała proeutanazyjne spoty w najlepszym wieczornym paśmie. Trafiły też do mediów prywatnych i na portale społecznościowe.
Ostatnio w holenderskim parlamencie złożono projekt prawa, które rozszerza możliwość korzystania z eutanazji dla każdego, kto skończył 75 lat bez względu na stan zdrowia, ponieważ, jak twierdzą pomysłodawcy, w tym wieku życie można już uznać za spełnione. Wcześniej Holendrzy powiedzieli już „tak” eutanazji osób z demencją. Ostatnia kampania reklamowa, to kolejny niechlubny krok na szlaku, jaki ten kraj wyznacza w promowaniu kultury śmierci. Hasłem kampanii są słowa nawiązujące do zakończenia lockdownu: „Nowa normalność to możliwość powrotu do powszechnej dyskusji o końcu”.
Nowo powołana przez prezydenta Trumpa rada ds. bioetycznych – National Institutes of Health (NIH) – opublikowała we wtorek 18 sierpnia swój pierwszy raport, w którym zaleciła rządowi odrzucenie finansowania 13 na 14 projektów badawczych, w których planowano wykorzystywanie części ciał abortowanych dzieci.
The New York Times nazwał zalecenia rady bioetycznej skierowane do sekretarza Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej USA (HHS) Alexa M. Azara II de facto rządowym zakazem finansowania badań naukowych wykorzystujących komórki czy tkanki abortowanych dzieci.
W środowiskach LGBTQ daje się ostatnio zauważyć coraz bardziej widoczny rozdźwięk między dużą częścią feministek i lesbijek a ideologami i aktywistami genderyzmu. Te pierwsze uważają bowiem transgenderyzm (czy szerzej: samo pojęcie gender) za kolejną, tym razem niezwykle wyrafinowaną i podstępną, bo sprytnie zakamuflowaną, formę dominacji mężczyzn nad kobietami.
Jedną z najbardziej znanych wyrazicielek takiego poglądu jest m.in. wpływowa brytyjska feministka, nestorka anglosaskiego ruchu lesbijskiego, 72-letnia profesor Sheila Jeffreys z uniwersytetu w Melbourne. Jej zdaniem przez całe wieki kobiety zmuszane były do wyrażania zgody na poddaństwo i ustępowanie miejsca mężczyznom. Według niej współczesny ruch LGBTQ zmierza w tym samym kierunku, ponieważ transgenderyści (transwomen), czyli mężczyźni uporczywie podszywający się za kobiety, próbują przywłaszczyć sobie prawa i zdobycze, tak ciężko wywalczone wcześniej przez kobiety.
Według informacji przekazanej przez Ministerstwo Zdrowia w ubiegłym roku w polskich szpitalach wykonano 1110 legalnych aborcji. Większość z powodu upośledzenia lub choroby poczętego dziecka. Najwięcej przypadków było na Mazowszu, a kolejny rok z rzędu żadnego na Podkarpaciu. W 2018 roku ciążę przerwano 1076 razy, plus 5 przypadków w szpitalach MSWiA.
W tym 1074 aborcje przeprowadzono zgodnie z ustawą o planowaniu rodziny na skutek dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, co zostało wykryte podczas badań prenatalnych.
Troska o nowe życie i rodzinę jest prawdziwym sprawdzianem dla społeczeństwa, które wie, jak dalekosiężnie budować swoją przyszłość. Wskazuje na to Papieska Akademia Życia krytykując zmiany, jakie zaszły we Włoszech w kwestii aborcji farmakologicznej.
Mowa o liberalizacji dostępnej od dziesięciu lat pigułki aborcyjnej RU-486. Nowe zasady znoszą obowiązek hospitalizacji kobiety i wydłużają o dwa tygodnie możliwość dokonania aborcji farmakologicznej, z siódmego do dziewiątego tygodnia ciąży.
Papiescy akademicy wskazują, że przyjęte zmiany prowadzą do jeszcze większego osamotnienia kobiety i pomijają zupełnie obowiązek zapobiegania aborcji. Przypominają, że kwestia przerywania ciąży regulowana jest we Włoszech przez ustawę nr 194 z 22 maja 1978 roku, w której państwo uznaje społeczny wymiar macierzyństwa i konieczność ochrony życia u jego początku i chociaż w pewnych przypadkach dopuszcza przerwanie ciąży, to stanowi, że dobrowolne przerwanie ciąży nie jest metodą kontroli urodzeń.
Niedawno przeprowadzone badanie ujawniło, że 94% belgijskich lekarzy popiera nie tylko aborcję aż do urodzenia, ale również dzieciobójstwo, czyli zabijanie noworodków, jeżeli zdiagnozowano u nich niepełnosprawność. W Belgii i Holandii legalna jest eutanazja również małych dzieci i postawy te są skutkiem wprowadzenia takiego prawodawstwa.
Badanie wykazało, że 93,6% ankietowanych lekarzy z regionu Flandrii w Belgii zgadza się, że w przypadku poważnego stanu noworodka, ale nie zagrażającego życiu, dopuszczalne jest podanie preparatów z jednoznacznym zamiarem uśmiercenia go. Lekarze ci preferują takie rozwiązanie zamiast opieki paliatywnej, jaką oferują hospicja perinatalne.