Friends HLILogoHLI Human Life International - Polska
Polski serwis pro-life

Rośnie świadomość, że kobiety, które doświadczyły ambiwalencji, presji lub przymusu w czasie aborcji, mogą cierpieć z powodu podobnej grupy objawów, jak inne ofiary emocjonalnej traumy. Pomimo usilnego negowania istnienia Zespołu Poaborcyjnego (PAS) jest on często obserwowanym, długoterminowym, bolesnym powikłaniem.
Ale czy mężczyźni także mogą również doświadczać emocjonalnej traumy związanej z aborcją? Podręcznik diagnostyczny używany przez psychologów i psychiatrów wymienia dwie kluczowe cechy ciężkiego urazu psychicznego:

Osoba doświadczyła, była świadkiem lub została skonfrontowana ze zdarzeniem które dotyka faktu śmierci lub poważnego zagrożenia życia, poważnych obrażeń integralności fizycznej własnej lub innych osób.
Przeżyła totalny lęk, bezradność lub przerażenie.

Mężczyźni także to przeżywają, chociaż staja się ukrywać swoje odczucia, co jeszcze bardziej poglębia traumę. W sytuacji aborcji swojego dziecka, przeciwko której ojciec zdecydowanie się przeciwstawiał doświadczają poczucia klęski, bezradności, podważenia ich w roli chroniącego rodzinę ojca, porzucenia i zdrady. To z kolei często wywołuje postawy pełne agresji, zerwania związków emocjonalnych, a z czasem ambiwalencji.

Mając to na uwadze, przyjrzyjmy się historii Johna. Jako młody mężczyzna po powrocie z wojska spotkał Andreę, przyjaciółkę z dzieciństwa. Miała pięciomiesięczną córkę. Ich stara przyjaźń przerodziła się w romantyczny związek. Po zdobyciu wspólnego mieszkania postanowili się pobrać i wspólnie budować życie. Córeczkę zony John adoptował.

Kilka lat później Andrea oświadczyła mu, że jest w ciąży. John był zachwycony i bardzo szczęśliwy. Wszystkim w pracy i całej rodzinie powiedział, że spodziewają się dziecka.

Początkowo wydawało się, że Andrea jest zadowolona z zajścia w ciążę. Ale już po kilku tygodniach zaczęła zgłaszać wątpliwości. Mówiła, że nie jest pewna, że nie są gotowi na przyjęcie dziecka, że ich na nie stać, chociaż mąż zapewniał ją, że będzie dobrze i we wszystkim będzie ją wspierać.

W pewnym momencie powiedziała mu, że rozważa aborcję. John był przerażony. Za nic na świecie nie chciał stracić swojego dziecka. Zaczęły się kłótnie, więc poszedł nawet do prawnika, aby sprawdzić czy ma jakiekolwiek prawa do ochrony swojego nienarodzonego dziecka. Powiedziano mu jednak: Nie masz żadnych praw, dopóki dziecko się nie urodzi.

Liczył na to, że żona nie ma pieniędzy, aby zapłacić za dokonanie aborcji i z czasem jednak zgodzi się urodzić ich dziecko. Niestety pieniądze zorganizowała siostra żony i to ona poinformowała szwagra, że aborcja już stała się faktem.

John doznał szoku: - Ostatnią rzeczą, którą pamiętam po usłyszeniu tej informacji, było to, że leżałem na parkingu przed barem i krzyczałem na całe gardło. Nie pamiętam, jak wróciłem do domu ani po ilu dniach przeprowadziłem się z powrotem do rodziców. Małżeństwo się definitywnie rozpadło.

John jednak nadal cierpiał: - Moja depresja się pogarszała i cały czas byłem wściekły wszystko i wszystkich. Dużo piłem dużo i zacząłem brać narkotyki. Wszystko, aby nie myśleć. Nie mogłem spać w nocy i zaczęła spadać wydajność w pracy. Ogarnęły mnie ataki paniki, które zdawały się nadchodzić bez powodu i bez ostrzeżenia.

Po okresie hospitalizacji i leczenia, Johna ogarnęła czarna rozpacz. Mówi: – Moje życie nie było już warte przeżycia. Usiadłem więc przy stole w jadalni z ostatnim opakowaniem tabletek nasennych, haka mi została. „To będzie łatwe” – pomyślałem. Połknąłbym wszystkie te pigułki, ale kiedy zbliżyłem je do ust, ogarnęło mnie dziwne ciepło i spokój.

Tabletki wypadły mu z ręki i przez następną godzinę leżał ba podłoże płacząc z bólu i żalu.

Niedługo później odkrył książkę dr Catherine Coyle, Mężczyźni i aborcja: droga do uzdrowienia. Dowiedział się wówczas, że w swoim cierpieniu nie jest sam, gdyż inne kobiety i mężczyźni także doświadczają wielkiego bólu i żalu po utracie dziecka na skutek aborcji. Zdecydował się na wzięcie udziału w programie terapeutycznym zespołu poaborcyjnego, co znacznie przyczyniło się do uporządkowania jego probemów emocjonalnych i duchowych.

Wspomóż obronę życia

Historia Johna pokazuje prawdę, że także mężczyźni po aborcji ich dziecka doświadczać traumatycznego, czasami zagrażającego życiu, doświadczenia straty. Badania psychologiczne pokazują, że nawet ci mężczyźni, którzy początkowo wykazują postawy ambiwalentne, popierają decyzję o aborcji, a nawet wywierają presję na jej wykonanie, z czasem mogą zawstydzenie, złość, niepokój i depresję z powodu uczestnictwa w uśmierceniu ich poczetego dziecka. Oni również mogą korzystać terapii poaborcyjnej.

Niestety, osoby uczestniczące w programach terapeutycznych PAS, często mówią, że wielu lekarzy bagatelizuje cierpienie mężczyzn po aborcji ich dziecka, zwłaszcza jeśli popierają ideologię aborcyjną. Wielu z nich nie posiada głębszej wiedzy i zrozumienia na temat prowadzenia terapii zespołu poaborcyjnego, zwłaszcza u mężczyzn.

 

Źródło: Life News, opracowanie własne – 17 czerwca 2022 r.

 

We use cookies

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.