Szanowni Państwo!
W dniu 17 lipca br. nastąpił poważny cyberatak na naszą stronę internetową www.hli.org.pl. Uważamy, że nie było to działanie przypadkowe.
Byliśmy zmuszeni uruchomić tymczasową stronę www.hli.org.pl na której umieszczaliśmy bieżące informacje. W piątek w nocy, 29/30 września przełączyliśmy się z powrotem na naszą odzyskaną i przebudowaną stronę, co umożliwi Wam dostęp do znacznie większej ilości informacji. (ponad 9000 artykułów). Nadal będziemy pracować nad ulepszeniem i dostosowaniem tej strony.
Dziękujemy za Wasze wsparcie materialne i duchowe tego przedsięwzięcia!
Salwador jest jedynym państwem w Ameryce Południowej, który w swojej konstytucji, uchwalonej w 1983 roku, w art. 1 uznaje za osobę ludzką każdego człowieka od poczęcia. Aborcja w Salwadorze jest nielegalna. Ponadto Kodeks karny zawiera karalność kobiet za aborcję i dzieciobójstwo, podobnie jak za każde morderstwo.
Konfrontacja i liczne prowokacje w celu zalegalizowania aborcji bez żadnych ograniczeń w tej chwili toczy się we wszystkich państwach Ameryki Południowej. Walka ta jest prowadzona agresywnie i według zasady „wszystkie chwyty dozwolone”. Kłamstwo i tzw. fake newsy są na porządku dziennym, co więcej mają na celu wpływanie na opinię publiczną oraz na decyzje władz i sądów. Salwador jest tego najlepszym przykładem.
Po raz kolejny w poniedziałek 28 września feministki, żądające wolnego dostępu do aborcji, wywołały rozruchy w Mieście Meksyk. Rzucały koktajlami Mołotowa w oddziały policji i rozbijały szyby i drzwi. W ten sposób obchodziły Międzynarodowy Dzień Bezpiecznej Aborcji.
Telewizja Associated Press w Wiadomościach podała, że manifestantki żądały od władz Meksyku pełnej legalizacji aborcji na życzenie w całym kraju. Obecnie przerwanie ciąży jest dozwolone tylko w niektórych meksykańskich stanach, podczas gdy w innych nienarodzone dzieci są chronione.
Amnesty International, która w 2018 roku osiągnęła globalny dochód w wysokości 270 milionów funtów (347 milionów dolarów), obecnie jest jednym z największych promotorów aborcji na świecie.
Jest to organizacja pozarządowa o światowym zasięgu, której celem jest walka o przestrzeganie praw człowieka, ale jej uprawnienia do definiowania i dyktowania całemu światu, czym są te prawa, są całkowicie nieuprawnione.
Shawn Carney, który pomógł Abby Johnson i wystąpił w filmie „Nieplanowane”, jest założycielem i głównym szefem wielkiej akcji modlitewnej „40 dni dla życia”.
Dzisiaj rano (5 października) udzielił wywiadu, w którym powiedział: - Mamy dzisiaj poniedziałek… a to oznacza, że nadszedł czas, aby zaktualizować informację, o liczbie dzieci, które udało się nam uratować przed aborcją od początku obecnej wielkiej akcji modlitwy przed placówkami aborcyjnymi. Od 23 września udało się uratować 102 dzieci!
W Quarto we Włoszech mieszka 42-letnia Consiglia Varriale. Na początku bieżącego roku, gdy we Włoszech przypadło apogeum pandemii koronawirusa, okazało się, że jest w drugiej ciąży. Bardzo się cieszyła, że urodzi drugie dziecko. W trzecim miesiącu jednak wykryto u niej raka piersi. Sytuacja była dramatyczna. Fakt, że miała starszą córeczkę, wydawał się argumentem dla lekarzy, którzy zdecydowanie zalecali jej „pozbycie się dziecka”, aby rozpocząć chemioterapię w celu ratowania własnego życia. Varriale jednak nie mogła znieść myśli o aborcji.
Znany prezenter telewizyjny i komentator polityczny nazywany konserwatywnym demokratą, Tucker Carlson, zaprezentował w swoim programie ciekawą historię z życia Amy Coney Barrett. Z powodu jej nominacji przez prezydenta Trumpa na sędziego Sądu Najwyższego USA, stała się ona obiektem wielkiego zainteresowania wszystkich stron politycznych, gdyż ma szansę objąć dożywotnią funkcję sędziego SN po zmarłej niedawno krańcowej feministce i zwolenniczce aborcji Ruth Bader Ginsburg. Barrett jest katoliczką i ma poglądy zdecydowanie pro-life, co powoduje, że jej nominacja przeraża większość Demokratów, którzy zdają sobie sprawę, że przyjęcie jej kandydatury przez Senat może spowodować obalenie precedensu aborcyjnego Roe przeciwko Wade.
Francja konsekwentnie idzie w kierunku rozszerzenia dostępu do aborcji. W środku nocy 1 sierpnia francuskie Zgromadzenie Narodowe przyjęło szereg skrajnie pro-aborcyjnych poprawek do ustawy bioetycznej. Przegłosowana ustawa wprowadza aborcję na żądanie aż do urodzenia się dziecka z powodu tzw. „stresu psychospołecznego”. Jest to niezdefiniowany termin, który można stosować jako kamuflaż dla akceptacji aborcji aż do porodu. Co prawda Francuskie Kolegium Narodowe Ginekologów i Położników (NCGOF) wyjaśnia, że zaburzenia psychospołeczne dotyczą kobiet w sytuacji zagrożenia: doświadczających przemocy, poważnych trudności psychologicznych lub skrajnie niepewnej sytuacji. Tak czy inaczej jest to dopuszczenie aborcji ze względów społecznych aż do urodzenia się dziecka. Jedynym warunkiem jest pozytywna opinia czterech lekarzy.