Sąd Konstytucyjny Ekwadoru w dniu 28 kwietnia br. (liczbą głosów 7 – za i 2 – przeciwko) wyraził zgodę na przeprowadzanie aborcji w sytuacji, gdy dziecko zostało poczęte na skutek gwałtu. Sąd uznał, że artykuły 149 i 150 kodeksu karnego, dotyczące aborcji, są niezgodne z konstytucją.
Rolę adwokata w tej sprawie pełnił Rzecznik Praw Obywatelskich, Freddy Carrion. Dziękował on później na swoim koncie na Twitterze różnym grupom feministycznym oświadczając, że jest to ważny krok w kierunku rzeczywistej równości w społeczeństwie. Brzmi to dosyć absurdalnie, gdyż poczęte dziecko pozbawiono w ten sposób konstytucyjnego prawa do życia za przestępstwo jego ojca.
Konstytucja Ekwadoru chroni życie od poczęcia. Dotychczas dopuszczalne były tylko dwa tzw. wyjątki: gdy zagrożone jest życie matki oraz gdy zgwałcona kobieta była niepełnosprawna umysłowo. Prawo ekwadorskie przewiduje do trzech lat pozbawienia wolności w przypadku zabicia poczętego dziecka z wyłączeniem powyższych wyjątków. W 2019 roku Zgromadzenie Narodowe nie zgodziło się na rezygnację z karania kobiet w przypadku ciąży pochodzącej z gwałtu i poważnej choroby poczętego dziecka, co było wielkim sukcesem obrońców życia.
Więcej informacji TUTAJ
Nacisk międzynarodowych grup promujących aborcję na kraje Ameryki Południowej jest potężny. W 2015 roku ONZ wezwała Ekwador do zalegalizowania aborcji w ramach traktatu antydyskryminacyjnego. Podobnie, w czerwcu ub. r. – już po decyzji parlamentu odrzucającej depenalizację aborcji – ONZ zaproponowała rządowi Ekwadoru dużą pomoc finansową z powodu pandemii, ale warunkiem było wprowadzenie usług zdrowia reprodukcyjnego i szkoleń personelu medycznego w przeprowadzaniu aborcji. Wywołało to poważny skandal międzynarodowy.
Więcej informacji TUTAJ
Decyzja Zgromadzenia Narodowego, która nie podobała się feministkom i lobby aborcyjnemu, została zaskarżona do Sądu Konstytucyjnego. Tym samym decyzję w tej sprawie podejmowało zaledwie kilku mianowanych sędziów. Podobnie, jak w USA.
W ramach kampanii promującej aborcję organizacje feministyczne podawały niepotwierdzone dane, że w Ekwadorze codziennie średnio sześć nieletnich dziewcząt przeprowadza nielegalne aborcje, a 80% ciąż u dziewcząt poniżej 14 roku życia jest wynikiem przemocy seksualnej. Dane te są typową propagandą, o której stosowaniu w USA mówił niegdyś dr Bernard Nathanson. To tak jakby duża liczba poważnych przestępstw była argumentem za ich legalizacją. Ponadto prawo ekwadorskie każdy akt seksualny z dzieckiem poniżej 14 roku życia uznaje za gwałt. Decyzja Sądu Konstytucyjnego legalizuje więc przerywanie ciąży u dziewcząt w tym wieku.
Nowo wybrany prezydent Ekwadoru, Guillermo Lasso, który ma objąć swoj urząd dopiero 24 maja, oświadczył, że uszanuje orzeczenie Sądu Konstytucyjnego ze względu na niezależność instytucji państwowych i świecki charakter demokratycznego państwa, chociaż powszechnie wiadomo, że jest katolikiem, byłym członkiem Opus Dei i osobiście przeciwnikiem tej zmianiy. Natomiast jego żona, Maria de Lourdes Alcivar, w swoim przesłaniu dzień wcześniej na Twitterze prosiła o modlitwę aby aborcja nie została zalegalizowana w kraju, gdzie 70% z około 17,5 miliona mieszkańców to katolicy. – To zabójstwo! Cierpimy na samą myśl o tym. Wszyscy mamy prawo do życia. Matki, ojcowie – wychowujcie swoje córki tak, aby wiedziały, jak szanować życie – dodała przyszła Pierwsza Dama.
Kilka dni wcześniej katoliccy biskupi Ekwadoru wysłali list z opinią do prezesa Sądu Konstytucyjnego, Hernana Salgado, prosząc o uszanowanie konstytucyjnego prawa do życia również dla nienarodzonych dzieci. Biskupi podkreślili, że aborcja jest przestępstwem, które ani nie rozwiązuje problemu gwałtu, ani nie pomaga jego ofiarom. – Gwałciciel musi być traktowany z najwyższą surowością prawa, zwłaszcza jeżeli jest kimś bliskim ofierze, na przykład jej krewnym, przyjacielem lub znajomym – napisali biskupi.
Po ogłoszeniu orzeczenia przez sąd działaczki aborcyjne świętowały na ulicach stolicy kraju. Jedna z grup proaborcyjnych, Narodowa Koalicja Kobiet, pochwaliła historyczne orzeczenie, ale nie była w pełni usatysfakcjonowana. Przywódcy koalicji chcą, aby Ekwador zalegalizował zabijanie nienarodzonych dzieci z jakiegokolwiek powodu aż do urodzenia. Wychodzące na ulice młode kobiety ulegają profesjonalnej propagandzie i sprawę aborcji traktują w aspekcie własnej wolności, ograniczanej przez ideologię. Zupełnie nie zdają sobie sprawy, że aborcja zawsze jest niebezpieczna dla nich samych – niezależnie od tego czy jest nielegalna czy zalegalizowana. Tragiczne skutki takiej postawy widać obecnie w Argentynie.
W stolicy Ekwadoru stacjonuje obecnie Ikona Częstochowska, wędrująca przez świat „Od Oceanu do Oceanu” w obronie cywilizacji życia i miłości. Czeka tam na zakończenie pandemii, aby móc wyruszyć dalej. Udział Ikony podczas manifestacji pod Zgromadzeniem Narodowym w 2019 roku miał olbrzymie znaczenie. Decyzja Sądu Konstytucyjnego nie była jednak wydana przez przedstawicieli narodu, który w przeważającej większości jest za życiem, ale podjęta przez mianowanych sędziów. Sprawa obrony życia w Ekwadorze ma olbrzymie znaczenie dla całego regionu. Walka o życie trwa!
Udostępnij tę informację
Life News, TVP INFO, CNA, informacja i opracowanie własne – 29 kwietnia 2021 r.