Szanowni Państwo!
W dniu 17 lipca br. nastąpił poważny cyberatak na naszą stronę internetową www.hli.org.pl. Uważamy, że nie było to działanie przypadkowe.
Byliśmy zmuszeni uruchomić tymczasową stronę www.hli.org.pl na której umieszczaliśmy bieżące informacje. W piątek w nocy, 29/30 września przełączyliśmy się z powrotem na naszą odzyskaną i przebudowaną stronę, co umożliwi Wam dostęp do znacznie większej ilości informacji. (ponad 9000 artykułów). Nadal będziemy pracować nad ulepszeniem i dostosowaniem tej strony.
Dziękujemy za Wasze wsparcie materialne i duchowe tego przedsięwzięcia!
Polska Federacja Ruchów Obrony Życia i Rodziny z radością przyjmuje wynik wyborów prezydenckich. Serdecznie gratulujemy Panu Prezydentowi wygranej i z nadzieją patrzymy na najbliższe 5 lat Pana służby Polsce. Deklarujemy pełną pomoc i wsparcie we wszystkich obszarach Pana działań, które będą zmierzać do zwiększenia ochrony życia i rodziny.
Jako jedna z najstarszych organizacji pro-life i pro-family w naszym kraju widzimy i doceniamy działania zarówno rządu, jak i Prezydenta RP, zmierzające do coraz większego wsparcia i ochrony rodziny, które przez ostatnie lata przybrało bezprecedensowe rozmiary. Jednocześnie kwestia aborcji eugenicznej – czyli dokonywanej ze względu na podejrzenie choroby u dziecka - jest ciągle bolesną rzeczywistością, która naszym zdaniem wymaga Pańskiej szczególnej uwagi.
To rewanż za decyzję administracji prezydenta Trumpa, która wprowadziła sankcje wobec kilku komunistycznych chińskich przywódców za stosowanie przymusowych aborcji wobec mniejszości etnicznych. W odpowiedzi przywódcy Komunistycznej Partii Chin wprowadzili sankcje wobec kilku znaczących przywódców amerykańskich, którzy są znani ze swojego zaangażowania w obronie życia.
Chińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych nałożyło sankcje na amerykańskich senatorów: Marco Rubio z Florydy, Teda Cruza z Teksasu, a także ambasadora wolności religijnej Sama Brownbacka oraz kongresmena Chrisa Smitha z New Jersey. Wszyscy czterej są mocno zaangażowani w sprzeciwianie się aborcji.
Świat czeka na skuteczną szczepionkę przeciwko koronawirusowi SARS CoV-2. Trwają prace w wielu ośrodkach, niestety wiele z nich narusza elementarne zasady etyczne, gdyż jest produkowana na liniach komórkowych od abortowanych dzieci.
The Lancet, szanowany periodyk medyczny, opublikował ostatnio doniesienia, że znajdująca się na etapie badań klinicznych szczepionka, wytwarzana przez Uniwersytet w Oksfordzie wspólnie z brytyjską firmą AstraZenca, wydaje się bezpieczna i podczas testowania na ludziach szybko wytwarza pożądaną odporność immunologiczną. Podobnie pozytywne wyniki uzyskuje szczepionka opracowywana przez firmę CaSino Biological z Chin, która współpracuje z rządem Kanady. Do tego grona zalicza się także Janssen Research & Development USA, spółka zależna od Johnson & Johnson. Wszystkie opierają się na liniach komórkowych od abortowanych dzieci.
Betty mieszkała w Londynie kątem w pokoju wynajmowanym przez koleżankę. Nie miała żadnej rodziny. Gdy poczuła, że „wpadła” i jest w ciąży, była przerażona, spanikowana i głęboko przekonana, że nic gorszego nie mogło jej w życiu spotkać. Jej sytuacja była naprawdę tragiczna: była samotna, bezdomna, bezradna. Nie miała stałego dochodu i mieszkania. W żaden sposób nie była w stanie utrzymać siebie i dziecka. Z powodu uporczywych mdłości nie była w stanie normalnie pracować, a jej chłopak w ogóle nie miał pracy. Doszła do wniosku, że w tej sytuacji jedynym wyjściem jest aborcja, chociaż nie było to rozwiązanie, które się jej podobało. Wydawało się jej, że tylko w ten sposób wszystko wróci do normy i będzie mogła wrócić do pracy.
Konwencja Rady Europy pt. O zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej jest niezwykle kontrowersyjnym dokumentem. Niestety, nie dotyczy tego, o czym mówi jej tytuł, gdyż uznaje: strukturalny charakter przemocy wobec kobiet za przemoc ze względu na płeć oraz fakt, że przemoc wobec kobiet stanowi jeden z podstawowych mechanizmów społecznych za pomocą, którego kobiety są spychane na podległą wobec mężczyzn pozycję. Jest to podejście ideologiczne, oparte na tezach skrajnie feministycznych. Od początku zapisy konwencji powodowały poważną krytykę; przytaczano argumenty o jej niezgodności z konstytucją oraz o tym, że stanowi zagrożenie dla polskiej tradycji rodziny.
Amerykańskie media rozpisują się o pewnym 16-latku z Kalifornii (nie ujawniając jego tożsamości i podając jedynie inicjały), którego historia stanowi przekroczenie kolejnej bariery etycznej w systemie służby zdrowia.
W czerwcu zeszłego roku bohater tej historii wszedł w konflikt w prawem, przez co trafił do Eastlake Juvenile Hall – centralnego aresztu dla nieletnich w hrabstwie Los Angeles, gdzie miał oczekiwać na decyzję sądu w swojej sprawie. Tam został zbadany przez dr. Danny’ego Wanga, który stwierdził, że nastolatek ma „nieznacznie podwyższony poziom testosteronu” (co – jak wiadomo – jest dla chłopców w tym wieku normą). Lekarz zdiagnozował u niego tzw. zaburzenie opozycyjno-buntownicze (ODD), które uznał za przyczynę problemów wychowawczych z nastolatkiem. Generalnie chodziło o nadpobudliwość psychoruchową połączoną z trudnościami ze skupieniem uwagi.
Ewangelicka organizacja adopcyjna z północno-wschodniej Anglii, wyrokiem sądu jest zmuszana do uwzględniania par homoseksualnych jako potencjalnych kandydatów na opiekunów zastępczych lub rodziców adopcyjnych. Nie godząc się z wyrokiem sądu niższej instancji, organizacja Cornerstone zdecydowała się na walkę o zmianę orzeczenia w Sądzie Najwyższym.
„Cornerstone”, czyli „kamień węgielny”, to nazwa organizacji adopcyjnej, która od ponad 20 lat działa w Sunderland. Jej specyfika to znajdowanie „rodzin na zawsze” dla dzieci, które kwalifikują się jako tzw. trudne przypadki. Dane mówią same za siebie: aż 80% rodziców zastępczych, wytypowanych przez „Cornerstone”, adoptuje dzieci, które im powierzono.