Friends HLILogoHLI Human Life International - Polska
Polski serwis pro-life

Holenderski minister zdrowia Hugo de Jonge 13 października br. zwrócił się do Parlamentu Królestwa Holandii o zalegalizowanie eutanazji także dla nieuleczalnie chorych dzieci w wielu od 1 do 12 lat. Eutanazja jest tam legalna w odniesieniu do niemowląt od urodzenia do pierwszego roku życia oraz dla nieletnich w wieku 12 – 15 lat za zgodą rodziców, a w kolejnej grupie wiekowej 16 – 17 lat bez ich zgody.

Propozycja de Jonge ma na celu rozszerzenie na wszystkie dzieci prawa do uśmiercenia cierpiącego pacjenta. Argumentuje on, że rozszerzenie prawa do eutanazji zapobiegnie beznadziejnym i nieznośnym cierpieniom. Jest to typowa propaganda pro-eutanazyjna, której jednak przeczy rzeczywista praktyka.

Rząd spodziewa się, że na mocy nowych przepisów będzie poddawanych eutanazji od 5 do 10 dzieci rocznie. Minister zdrowia dodał także, że wdrożenie jego propozycji będzie chronić dzieci i zapewni większą transparentność „szarej strefy”. Powiedział w parlamencie: - Chcę zapewnić więcej gwarancji prawnych lekarzom, którzy na podstawie swoich standardów zawodowych prowadzą działania kończące życie dzieci w wieku od 1 do 12 lat. W tej sytuacji konieczna byłaby zgoda dwóch lekarzy i rodziców. Stwierdził też, że po zmianie prawa lekarze, którzy obecnie przeprowadzają eutanazję w tej grupie wiekowej, zostaną zwolnieni z odpowiedzialności karnej. Obecnie lekarze mają prawo jedynie zapewnić opiekę paliatywną lub odłączyć pacjenta od odżywiania i pojenia.

„NL Times” poinformował, że Holenderskie Stowarzyszenie Pediatrów (NVK) poparło tę inicjatywę ustawodawczą. Obecny rząd Holandii, z premierem Markiem Rutte, ma charakter koalicyjny. Tworzy go Partia Ludowa na rzecz Wolności i Demokracji (VVD), Apel Chrześcijańsko-Demokratyczny, Demokraci 66 i Unia Chrześcijańska. Zarówno Apel Chrześcijańsko-Demokratyczny, jak i Unia Chrześcijańska będą przeciwne tej zmianie, natomiast VVD i Demokraci66 ją popierają.

Już w 2002 roku Holandia zalegalizowała eutanazję i wspomagane samobójstwo dla nieuleczalnie chorych osób dorosłych, którzy świadomie podejmowali taką decyzję.
Od tego czasu prawo to było kolejno rozszerzane. Między innymi zezwolono na uśmiercanie pacjentów z chorobami przewlekłymi, niepełnosprawnościami i problemami zdrowia psychicznego oraz dla niemowląt i starszych dzieci.

Według „The Guardian” w 2019 roku w Holandii odnotowano 6 361 przypadków eutanazji.

Kardynał Willem Eijk z Utrechtu w wywiadzie dla Katolickiej Agencji Informacyjnej powiedział, że na przykładzie Holandii widać, iż zalegalizowanie eutanazji w wyjątkowych sytuacjach z czasem pociąga nieuchronne rozszerzanie kryteriów.

Już 2016 roku zalegalizowano wspomagane samobójstwo w przypadkach, gdy ludzie nie cierpieli, ani nie znajdowali się w stanie terminalnym. Wystarczyło, że uważali swoje życie za „zakończone”. Na początku br. rozpoczęto prace nad ustawą, która zezwalałaby na wspomagane samobójstwo dla osób, które ukończyły 75 lat i uważają swoje życie za „spełnione”.

Zobacz więcej informacji TUTAJ

22 kwietnia br. holenderski Sąd Najwyższy potwierdził uniewinniający wyrok niższej instancji w sprawie lekarki Marinou Arends, która przeprowadziła eutanazję u starej kobiety z demencją, chociaż wyrywała się i trzeba było ją otrzymać w celu wykonania śmiertelnego zastrzyku.

Więcej informacji TUTAJ

Dzięki temu precedensowi w holenderski lekarz nie będzie karany za zabicie pacjenta z demencją, nawet jeżeli ucieka i się broni, o ile wcześniej podpisał tzw. testament śmierci – dokument mówiący, że w przyszłości, gdy będzie poważnie chory, życzy sobie eutanazji.

Kardynał Eijk zasugerował, że katolicy mogliby robić więcej, aby wyjaśniać, że chociaż stanowczo sprzeciwiają się eutanazji, nie twierdzą, że życie zawsze za wszelką cenę należy przedłużać uciążliwymi metodami leczenia.

Pacjent, który decyduje się na rezygnację z uporczywej terapii i w konsekwencji umiera, nie robi czegoś, co jest etycznie równoznaczne z samobójstwem, a jedynie akceptuje fakt, że życie musi się skończyć - powiedział.

Lekarz również nie przyczynia się do śmierci pacjenta nie oferując mu uporczywej terapii lub odradzając poddanie się uciążliwym zabiegom, gdy zgon jest nieunikniony. Można zrezygnować z uporczywej terapii, gdy szanse na uratowanie życia są nieproporcjonalnie małe w stosunku do możliwych powikłań, cierpień i wydatków. W takiej sytuacji można z tego zrezygnować, chociaż może to prowadzić do skrócenia życia. Przyzwolenie, aby ktoś zmarł, co jest nieuchronnym skutkiem poważnej choroby, nie jest równoznaczne z czynnym spowodowaniem śmierci - podkreślił kard. Eijk.

Źródło: CNA, Watykan News, opracowanie własne – 14 października 2020 r.

 

We use cookies

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.