Friends HLILogoHLI Human Life International - Polska
Polski serwis pro-life

Polska i Malta to ostatnie europejskie bastiony, w których chroni się życie dziecka w łonie matki. Taki stan rzeczy jest nie do zaakceptowania dla lobby aborcyjnego, które posługuje się naciskami politycznymi i zmanipulowanymi sondażami.

Przykładem jest opublikowanie wyników sondażu, który rzekomo wykazuje, że 77% lekarzy popiera aborcję na każdym etapie ciąży – jak informuje The Times of Malta. Po analizie okazuje się, że jest to zaledwie 6,1% i to tylko w sytuacji ratowania życia matki.

Dokładniejsza analiza tych danych ukazuje, że podana informacja wręcz przypomina stare dowcipy o sowieckiej „Prawdzie”, która donosiła, że na Placu Czerwonym w Moskwie rozdają mercedesy. Po tygodniu miało się pojawić następujące sprostowanie: - w naszym artykule pojawiły się drobne nieścisłości; po pierwsze nie na Placu Czerwonym, tylko na placu targowym, po drugie nie w Moskwie, ale w Leningradzie, po trzecie nie rozdają, tylko kradną, a po czwarte – nie mercedesy, tylko rowery.

Powołując się na badanie przeprowadzone przez Uniwersytet Maltański, The Times of Malta stwierdził, że 77% lekarzyna Malcie uważa, że aborcja powinna być dozwolona na wszystkich etapach» ciąży.

Jednak w następnym zdaniu okazuje się, że nie chodzi o bezwarunkowe poparcie, ale o sytuacje, w których zagrożone jest życie matki (co jest prawnie dozwolone) lub nie istnieje szansa na przeżycie poczętego dziecka ze względu na poważne wady. Oznacza to, że sondaż dotyczył tylko sytuacji wyjątkowych i granicznych.

Dalej podano informację, że poparcie wśród maltańskich lekarzy dla aborcji ze względu na zagrożenie zdrowia fizycznego matki wynosi - nie 77, ale 45%, a w sytuacji zagrożenia zdrowia psychicznego 26%.

Okazuje się jednak, że ogłoszone The Times of Malta tak powszechne poparcie maltańskich lekarzy z każdym kolejnym zadaniem omawianego tekstu okazuje się nieprawdziwe.

Fakty są następujące: spośród ponad 2100 lekarzy zarejestrowanych na Malcie na tę ankietę odpowiedziały tylko 173 osoby, czyli ok. 8% ogółu lekarzy.

Oznacza to, że pomnożywszy 77% przez 8%, otrzymujemy poparcie dla aborcji rzędu … 6,1%.

Taka informacja jest jednak niewygodna dla redaktorów gazety, piszących teksty pod z góry ustaloną tezę. Lepiej widziane przez ich sponsorów jest opublikowanie czołowej informacji, że aborcję popiera 77% maltańskich lekarzy. Dopiero później opublikuje się wyjaśnienie, że w rzeczywistości liczba ta wynosi zaledwie 6,1% i to tylko w zgodnej z prawem sytuacji zagrożenia życia matki.

Malta od lat znajduje się pod międzynarodową presją, aby porzuciła swoje ideały pro-life. Naciskom politycznym towarzyszy systematyczna kampania medialna, mająca na celu ukazanie tego kraju jako kompletnie zacofanego.

Mocno nagłośniona była sprawa dotycząca Amerykanki Andrei Prudente, która w 2023 roku w trakcie pobytu na Malcie podobno potrzebowała aborcji ze względów medycznych, co spotkało się ze stanowczą odmową lekarzy, gdyż naruszało obowiązujące prawo. Twierdzili oni zdecydowanie, że w jej przypadku brak jakichkolwiek argumentów medycznych do terminacji ciąży, gdyż życie i zdrowie tej pacjentki nie było zagrożone.

Problemem było przedwczesne odejście wód płodowych. Maltańscy lekarze zastosowali wszystkie standardowe procedury medyczne, które w takim przypadku były wskazane, podając antybiotyki i stale monitorując stan zdrowia. pacjentki. W mediach jednak przedstawiano ten przypadek jako dowód szkodliwości prawa chroniącego życie dziecka w okresie prenatalnym dla jego matki.

Społeczeństwo Malty w przeważającej liczbie opowiedziało się jednak za życiem. Na skutek tego medialnego ataku powstało wielkie zamieszanie zarówno w społeczeństwie, jak i w strukturach władzy. Warto przypomnieć, że wówczas wyjątkową wręcz stronniczością i medyczną ignorancją popisała się inna maltańska gazeta, Malta Today, natomiast Times of Malta był na tyle uczciwy, że udzielał głosu lekarzom, którzy zajmowali się przypadkiem tej Amerykanki, w tym prof. Yvesowi Muscat Baronowi, ginekologowi i kierownikowi Oddziału Położnictwa i Ginekologii w szpitalu Mater Dei.

Obecna sytuacja pokazuje, że fakty nie mają znaczenia, gdy dany przypadek można wykorzystać do wywarcia aborcyjnej presji. Tak właśnie wówczas się działo, a ostre głosy krytyczne przeciwko ochronie życia płynące z różnych krajów skłoniły maltańskich polityków do rozważania wprowadzenia tzw. „medycznie koniecznych” aborcji.

W czerwcu 2023 roku kodeks karny Malty został zmieniony,  aby umożliwić aborcję w wyjątkowych przypadkach, gdy życie kobiety jest zagrożone, jednak z wyłączeniem sytuacji, gdy dziecko jest zdolne do przeżycia. W takiej sytuacji lekarze mogliby sprowokować przedwczesny poród (ale nie aborcję) i podjąć niezbędne kroki dla ratowania zdrowia i życia tak dziecka jak i matki. Od tamtej pory na Malcie dokonano aborcji pięciorga dzieci w łonach matek z powodu ratowania ich zagrożonego życia ich matek.

Warto zdać sobie sprawę, jakimi metodami posługują się propagatorzy aborcji. Nie chodzi o prawdę, nie chodzi o troskę ani o dobro kobiet. Chodzi wyłącznie o zysk, osiągany niegodziwymi środkami. Jak mawiał Voltaire: kłamcie, kłamcie, a zawsze coś z tego zostanie. Zamiast poddawać się aborcyjnej propagandzie, trzeba uporczywie dochodzić prawdy i bronić jej – także (a może zwłaszcza) wbrew opinii światowych mediów

Ta sprawa i manipulacja wynikami sondaży opinii lekarzy na Malcie jasno ukazuje, w jaki sposób wiele badań opinii publicznej jest fałszowanych w celu wywierania presji na społeczeństwo.

Więcej informacji nt. sytuacji w obronie życia na Malcie TUTAJ

Źródło: Live Action/ Opoka, opracowanie własne – 19 listopada 2025 r.

Wspomóż obronę życia

BLIK_LOGO_RGB

We use cookies

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.