Friends HLILogoHLI Human Life International - Polska
Polski serwis pro-life
zdj. Unsplash/nathan-dumlao

Rodzicielstwo jest dziś postrzegane bardziej jako „zaplanowane przedsięwzięcie” niż „naturalny etap”, choć decyzję o byciu rodzicem kobiety podejmują wcześniej niż mężczyźni. O wynikach pogłębionego badania jakościowego na temat motywacji rodzicielskich Polek i Polaków w kontekście społeczno-kulturowym rozmawiano w czwartek w Sejmie.

 Najbardziej pożądanym modelem rodziny jest model 2+2., przy czym dzieci to najchętniej chłopiec i dziewczynka – Ten model wydaje się być ideałem, ale z drugiej strony wiąże się z nim szereg uwarunkowań, które w opinii przyszłych rodziców muszą być spełnione, aby mieć dzieci. Dlatego często wysiłek włożony w pierwsze dziecko sprawia, że czas, gdy pojawia się dziecko drugie, jest już późny – tłumaczyła.

W badaniu pojawił się wątek rodzin wielodzietnych. Tacy rodzice stwierdzali, że polskie społeczeństwo źle postrzega takie rodziny, zarzucając im socjalną roszczeniowość. Dlatego respondenci uznali, że „trzecie dziecko to koszt nie tylko finansowych, ale i wizerunkowy”.

Do tego wątku nawiązała Inga Domagała, dyrektor Departamentu Demografii w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, wskazując, że podczas spotkań resortów rodziny w Grupie Wyszehradzkiej przedstawiciele Węgier wskazywali na krańcowo odmienne – czyli pozytywne – postrzeganie rodzin wielodzietnych w ich kraju.

Kiedy jest dobry moment na dziecko? – odpowiedź na to pytanie jest odmienna u kobiet i mężczyzn. – W rozmowach z kobietami pojawiało się określenie „magiczna trzydziestka”: dobrze byłoby mieć około 30. roku życia pierwsze dziecko. Ale nie wcześniej. Dla mężczyzn natomiast punktem zwrotnym – jak się wyraził jeden z panów – jest nie „trzydziestka”, ale „czterdziestka”. „Dopiero wtedy czułem, że jestem gotowy” – przyznał, choć zastanawiał się jednocześnie czy już nie jest za późno – relacjonowała Magdalena Tędziagolska.

Młode matki przyznały, że pierwsze dni po porodzie są czasem, gdy szukają i bardzo potrzebują wsparcia innych kobiet, szczególnie z bliskiej rodziny. Na pierwszym miejscu pojawiała się tu babcia, czyli matka młodej mamy. Ale jednocześnie jej pomoc nie jest bezwarunkowa i wymaga swego rodzaju uprzedniego ustalania i negocjacji, gdyż współczesne babcie coraz częściej prowadzą bardzo aktywne życie po wejściu w dorosłość ich dzieci.

Trendem społeczno-kulturowym, który zdaniem autorów wybrzmiał w badaniu, jest przekonanie wielu młodych ludzi, że „łatwiej jest dziś żyć w parze z psem niż z niemowlakiem”. – Nasi badani obu płci to widzą. W ich przekonaniu zwierzę zaspokaja różne potrzeby związane z opieką, a z drugiej strony mniej jest tu odpowiedzialności i poświęceń. To jest także swego rodzaju reakcja na społeczne postrzeganie rodzin z dziećmi w przestrzeni publicznej, np. podczas karmienia dziecka piersią w restauracji, o których mówili nam młodzi rodzice – wskazywała badaczka.

Źródłem niepewności u osób planujących rodzicielstwo jest pewien dysonans, jaki na temat rodziny pojawia się w mediach społecznościowych. Z jednej strony wyidealizowana, wręcz polukrowana wizja rodziny, z drugiej – np. straszenie opowieściami o bolesnych porodach. Z tym pierwszym stanem wiąże się frustracja o własnym niedopasowaniu do ideału, z drugim lęk o przyszłość.

Badanie ujawniło trzy typy kobiecych postaw dotyczących rodzicielstwa. Pierwszy profil reprezentuje zdanie „rodzina zawsze była moim marzeniem”. Dla takiej kobiety macierzyństwo to misja w życiu, jego spełnienie i sens, a na tę postawę silny wpływ wywarł dom rodzinny, z którego pochodzi. To także kobieta godząca się na kompromisy finansowe i mieszkaniowe, aby zostać mamą.

Drugi profil to przekonanie, że rodzina to naturalny etap w życiu, ale wejście na tę drogę wymaga serii pragmatycznych decyzji: zdobycia wykształcenia, pracy i doświadczenia zawodowego oraz ekonomicznej stabilizacji. Macierzyństwo to zatem decyzja przemyślana, ale stawiająca bycie rodzicem obok innych priorytetów.

Trzeci profil to z kolei postawa „nigdy nie marzyłam o rodzinie”, której towarzyszą lęki („nigdy nie wyobrażałam sobie siebie jako mamy”, „chciało mi się płakać”, ale też przekonanie o stopniowym przyzwyczajaniu się do sytuacji, jaką jest niezaplanowana ciąża. To także konieczność redefinicji priorytetów życiowych, w tym głównie zamknięcia lub zatrzymania kariery zawodowej.

Badaczki przyznały, że mankamentem badania jest podobnego zróżnicowania postaw nie opracowano w przypadku mężczyzn.

Trzy filary bezpieczeństwa rodzicielskiego, zdaniem odpowiadających na pytania, to odpowiedni/-a partner/-ka, stabilizacja finansowa i własne miejsce do życia. Przekonanie o tym podzielają zarówno kobiety, jak i mężczyźni.

Kobiety wyrażają konkretne niepokoje związane z macierzyństwem: co będzie z nią jako kobietą, czy poród będzie bolesny, co jeśli urodzę chore dziecko, czy ojciec dziecka mnie nie zostawi. Mężczyźni z kolei ubolewają, że dyskurs o rodzicielstwie bardziej skupiony jest na macierzyństwie, niewiele miejsca pozostawiając ojcostwu i jego wyzwaniom.

W podsumowaniu wskazano, że rodzicielstwo jest dziś postrzegane jako projekt w życiu, bardziej planowane i kontrolowane przedsięwzięcie niż „naturalny etap”. Wymaga zatem zaangażowania, środków materialnych oraz przygotowania emocjonalnego – od opieki, przez edukację, po mieszkanie. Silnie działa też społeczna presja, aby dziecku zapewnić to, co najlepsze.

„U naszych rodziców i dziadków dzieci same przychodziły na świat, nie było antykoncepcji, jakoś się zawsze dawało radę, coś wymyśliło, ktoś pomógł. Teraz ludzie wszystko rozplanowują” – wskazali respondenci.

[Za: eKai.pl z 7 listopada 2025 r. zdj. Unsplash/nathan-dumlao]

We use cookies

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.