Friends HLILogoHLI Human Life International - Polska
Polski serwis pro-life

Pod koniec kwietnia br. Centrum Etyki i Polityki Publicznej (EPPC) opublikowało wyniki nowego badania powikłań związanych ze stosowaniem aborcji farmakologicznej. Polegało ono na analizie ponad 865 000 roszczeń ubezpieczeniowych od kobiet, które doznały poważnych powikłań po przyjęciu pigułki aborcyjnej.

EPPC stwierdziło, że 10,93% kobiet zgłosiło zdarzenia niepożądane lub powikłania, które lekarze uznali za poważne. To prawie 22 razy więcej niż odsetek zgłaszany na podstawie badań prowadzonych przez branżę aborcyjną, które wcześniej posłużyły rządowej Agencji ds. Żywności i Leków (FDA) do uzasadnienia wprowadzania kolejnych rozszerzeń dotyczących akceptacji dystrybucji i stosowaniu tych środków. .

Robert F. Kennedy Jr., sekretarz Zdrowia i Opieki Społecznej (HHS) oraz dr n. med. Marty Makary, komisarz Agencji Żywności i Leków (FDA), wspólnie ogłosili, że na zlecenie rządowe zostanie przeprowadzona ponowna ocenę bezpieczeństwa i skuteczności zażywania tabletek aborcyjnych. W szczególności mają oni zbadać sytuację od czasu, gdy FDA za rządów Obamy i Bidena usunęła wiele zabezpieczeń, które wcześniej obowiązywały.

Jak można się było spodziewać, biznes aborcyjny i współpracujące z nim media wpadli w furię. Wmawiają, że to badanie jest nie tylko wadliwe, ale wręcz twierdzą, że zgony kobiet po zażyciu tych preparatów są niezwykle rzadkie, a poważne powikłania stanowią mniej niż pół procenta.

Jednak nie da się pominąć twardych danych z 865 000 rejestrów ubezpieczeniowych i 94 605 rozpatrzonych wniosków z roszczeniem o odszkodowanie. Można argumentować, że nie każda wizyta na pogotowiu jest równie poważna lub zagrażająca życiu. Nie można jednak twierdzić, że ten preparat jest całkowicie bezpieczny, gdy są dowody na to, że u kobiet powoduje krwotoki, poważne stany zapalne, ból czy poczucie lęku i zagrożenia, co skłania dziesiątki tysięcy kobiet do szukania pomocy doraźnej w najbliższym oddziale ratunkowym.

Nie bez znaczenia jest fakt, że tak duża liczba tego typu incydentów została zarejestrowana i potraktowana jako uzasadnione roszczenia medyczne przez profesjonalnych rzeczoznawców ubezpieczeniowych, zarówno publicznych, jak i prywatnych, którzy są znani z niechęci do wypłacania wątpliwych lub błahych odszkodowań.

To samo w sobie stanowi więcej niż wystarczającą podstawę do ponownego wszczęcia dochodzenia w sprawie bezpieczeństwa stosowania pigułki aborcyjnej. Nikt nie może wmawiać, że ból i cierpienie tych kobiet nie są prawdziwe. Nie można ich też bagatelizować jako mało istotne. Należy jednak zauważyć, że zaprzeczanie i określanie tych powikłań jako drobne jest kluczem do kampanii dezinformacyjnej prowadzonej przez biznes aborcyjny, którego nadrzędnym celem jest zapewnienie dobrej opinii tych środków, co zapewnia sprawne działania machiny marketingowej, a za tym idą olbrzymie pieniądze.

Niezależne, obiektywne badania powstają również w innych krajach i wykazują znacznie wyższy wskaźnik poważnych zdarzeń niepożądanych niż ten, który branża aborcyjna udostępnia agencjom rządowym, czasopismom medycznym i opinii publicznej.

Obszerne badanie przeprowadzone w Finlandii w 2009 roku, które objęło ponad 42 000 pacjentek, wykazało, że 20% kobiet zgłosiło zdarzenia niepożądane; w tym 15,6% zgłosiło poważne krwawienia. Podobnie nowsze badanie, przeprowadzone w Kanadzie w 2023 roku, obejmujące prawie 40 000 pacjentek z Ontario, wykazało, że prawie 10,3% kobiet zgłosiło się na oddziały ratunkowe.

Jest coś podejrzanego lub przynajmniej stronniczego w badaniach prowadzonych przez przemysł aborcyjny, które nie uwzględniają cierpiących kobiet w swojej dokumentacji, analizach lub publicznych oświadczeniach.

Istnienie danych opublikowanych przez EPPC, oraz pochodzących z innych źródeł, w pełni uzasadnia ponowne otwarcie procesu weryfikacji poziomu niebezpieczeństwa dla zdrowia kobiet stosujących aborcję farmakologiczną.

FDA ma obowiązek zbadania, jakie jest rzeczywiste ryzyko dla kobiet stosujących pigułki aborcyjne, a nie ideologicznie powtarzać propagandę aborcyjną, że powikłania są niezwykle rzadkie lub że pigułka aborcyjna jest bezpieczniejsza niż Tylenol (paracetamol).

Pomocne i więcej niż uzasadnione naukowo byłoby całkowite wycofanie tego preparatu z rynku jako niebezpiecznego, który nigdy nie powinien być dopuszczony przez FDA. Pigułka aborcyjna nigdy nie była stosowana jako lek przeciwko chorobom zagrażającym życiu, ale jako środek do odbierania życia.

Art. przygotowany na podstawie wypowiedzi lekarza Randalla O’Bannona, dyrektora ds. edukacji i badań w National Right to Life Committee w USA.

Źródło: Life News, opracowanie własne – 3 października 2025 r.

Wspomóż obronę życia

BLIK_LOGO_RGB

 

We use cookies

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.