Fundusz Ludnościowy ONZ (UNFPA) zaatakował jedną z propozycji prezydenta Donalda Trumpa, aby zwiększyć gwałtownie spadający wskaźnik dzietności w Ameryce. Jednocześnie stwierdzono, że najlepszym sposobem na poprawę niskiego wskaźnika dzietności jest zwiększenie liczby aborcji, zastąpienie tradycyjnej rodziny różnorodnymi jej formami, zapewnienie sztucznej prokreacji osobom identyfikującym się jako LGBTQ, wprowadzenie do programów szkolnych nowoczesnej edukacji seksualnej, zwiększenie liczby rządowych programów socjalnych oraz ograniczenie norm społecznych lub religijnych, zgodnie z którymi matki powinny pozostawać w domu opiekując się swoimi nowonarodzonymi dziećmi.
UNFPA wzywa także prawodawców do walki z dezinformacją na temat aborcji i podkreśla, że prawa chroniące nienarodzone dzieci przed aborcją nie są pro-dziecięce.
To kontynuacja wieloletniej polityki kontroli populacji w nowej odsłonie, która jednak jest tak absurdalna, że powinna budzić przedstawicieli wielu suwerennych narodów w ONZ oraz zwykłych obywateli. Poniżej przedstawiamy podsumowanie tego 156-stronicowego Raportu UNFPA, pt. Prawdziwy kryzys płodności.
Eksperci UNFPA powiedzieli The Washington Stand, że ich raport jest zgodny z założeniami programów ludnościowych sprzed dziesięcioleci, które stworzyli teoretycy kontroli populacji. Ich celem było zapobieganie przeludnieniu, a więc zmniejszenie globalnego wskaźnika dzietności. Przyjęta metoda jest równoznaczna z gaslightingiem na skalę globalną, czyli formą psychologicznej manipulacji, w której osoba lub grupa osób umyślnie tworzy w osądzie ofiary wątpliwości wobec własnej pamięci czy percepcji, często wywołując u niej dysonans poznawczy i inne stany, takie jak niskie poczucie własnej wartości.
Raport ten ostrzega przed uproszczonymi lub przymusowymi reakcjami na spadające wskaźniki urodzeń, jak np. premie za urodzenie dzieci lub odgórne działania w celu zwiększenia dzietności. Stwierdza, że działania takie są w dużej mierze nieskuteczne i mogą naruszać prawa człowieka — wyjaśnia UNFPA w komunikacie prasowym.
Jednak w tym oficjalnym komunikacie nie wyjaśniono, w jaki sposób rządowe premiowanie matek rodzących dzieci narusza prawa człowieka.
W tym kontekście UNFPA wzywa rządy do umożliwienia ludziom podejmowania własnych, swobodnych decyzji dotyczących dzietności (określanej jako reprodukcja). W tym zakresie zaleca inwestowanie w przystępne cenowo mieszkania, godną pracę, urlopy rodzicielskie i pełen zakres usług w zakresie zdrowia reprodukcyjnego oraz wiarygodnych informacji – co jak wyjaśnia UNFPA, oznacza zakaz ograniczania praw reprodukcyjnych (w tym do aborcji na życzenie oraz antykoncepcji).
UNFPA nie spostrzega załamania populacji w rozwiniętym świecie, którą jest brak reprodukcji prostej i wymieranie społeczeństw. W Raporcie napisano, że dla ekspertów ONZ ds. ludnościowych prawdziwym kryzysem jest brak autonomii reprodukcyjnej, a rozwiązanie wymaga zasadniczo innego podejścia: znacznego zwiększenia globalnych inwestycji w rozwój autonomii reprodukcyjnej. Inne rozwiązania obejmują rozszerzenie dostępu do rodzicielstwa na osoby LGBTQI+ i osoby samotne – dodano w komunikacie prasowym. W swoim Raporcie UNFPA twierdzi, że ochrona nienarodzonych dzieci przed aborcją nie jest pro-dziecięca! Więcej! Raport UNFPA traktuje prawa pro-life jako przemoc, która niewiele się różni od przymusowej sterylizacji i może zmniejszyć liczbę dzieci danej matki.
Rządy mogą i dopuszczają się przemocy, która bezpośrednio wpływa na intencje kobiet dotyczące płodności, w tym przymusowych sterylizacji, przymusowych aborcji i kar za opiekę aborcyjną – czytamy w Raporcie UNFPA.
W skrajnych przypadkach niektóre państwa stosowały przymusową sterylizację i przymusową antykoncepcję; inne zakazały \antykoncepcji i aborcji, stwierdzono w Raporcie. Dalej napisano: przykładem niezamierzonych konsekwencji jest to, że zakaz aborcji może prowadzić do dobrowolnej lub przymusowej rezygnacji z reprodukcji. Coraz większa liczba młodych ludzi szukała trwałej sterylizacji — zarówno podwiązania jajowodów, jak i wazektomii — gdy zakazy aborcji weszły w życie w Stanach Zjednoczonych w 2022 i 2023 r.
Raport UNFPA przyznaje jednak, że w Rumunii gdy zakaz antykoncepcji i aborcji został zniesiony… kraj odnotował natychmiastowy spadek współczynnika dzietności, do 1,84 w 1990 r. osiągając najniższy poziom 1,27 w 2001 r. (s. 26).
Następnie stwierdza, że antygenderowi aktywiści w Europie wezwali polityków do wykorzystania spadku demograficznego jako [argumentu] w dążeniu do prawnego zakazu aborcji we wszystkich jurysdykcjach. Autorzy Raportu z satysfakcją zauważają, że od konferencji demograficznej ONZ w Kairze w 1994 r. (organizowanej przez UNFPA) 60 krajów zrewidowało swoje prawa, aby usunąć ograniczenia dla osób dokonujących aborcji.
Zapłodnienie in vitro dla osób LGBTQ+: jest przestawiane jako sposób na redefinicję rodziny. To ma być coś więcej, niż tylko promowanie aborcji – nadzieja, że tą droga będzie można zaangażować rządy w redefinicję rodziny.
Kryzys płodności UNFPA postrzega jako okazję do promowania stylu życia LGBTQ+. Cytat: W tym wyzwaniu kryje się szansa — szansa na wyrównanie dostępu do opieki nad płodnością dla osób obecnie pozostawionych w tyle, niezależnie od tego, czy są mniejszościami etnicznymi, osobami pokrzywdzonymi ekonomicznie, członkami społeczności LGBTQIA+ czy osobami samotnymi poszukującymi niekonwencjonalnej ścieżki do rodzicielstwa.
W Raporcie pojawia się skarga, że zachęcanie do posiadania większej liczby dzieci nie jest stosowane w równym stopniu do wszystkich ludzi, a kobiety z klasy średniej i wyższej, heteroseksualne, zamężne są często traktowane priorytetowo jako idealne kandydatki na matki. Kobiety samotne, osoby LGBTQIA+ i grupy o niskich dochodach są często wykluczane z takich świadczeń. Polityka ta wzmacnia normy nierówności płci, utrwalając ideę, że główną rolą kobiety jest rodzenie dzieci, podczas gdy systematycznie marginalizuje różnorodne struktury rodzinne i indywidualne aspiracje. W rezultacie ciężar rozwiązania problemu niskiego wskaźnika dzietności nieproporcjonalnie spada na określone grupy kobiet, co jeszcze bardziej utrwala nierówności i ogranicza zdolność reprodukcyjną.
UNFPA ubolewa nad niemożnością ruchu LGBTQ+ do uzyskania dostępu do niedrogich opcji macierzyństwa zastępczego i płodności. Twierdzi, że osoby te muszą mieć udział w kształtowaniu polityki rodzinnej, ponieważ konkretne tworzenie polityki musi być inkluzywne… nadal kluczowe będzie włączenie przedstawicieli różnych społeczności – od samotnych matek po mniejszości etniczne i osoby LGBTQIA+, aby zapewnić, że korzyści przypadają wszystkim.
Zachęcanie do większej imigracji
Zamiast tworzyć polityki zachęcające rdzennych obywateli do posiadania większej liczby dzieci, UNFPA doradza rządom suwerennych krajów, aby zwiększyć poziom imigracji — nawet jeśli wyborcy odrzucają tę politykę.
Aby rozwiązać problem słabnącej produktywności gospodarczej i niedoborów siły roboczej, reformy muszą również obejmować zwiększenie dostępu kobiet i młodych ludzi do godnej pracy i, chociaż może to być niepopularne, większą imigrację.
UNFPA wzywa rządy do zwalczania tzw. dezinformacji, która może skutkować sianiem nieufności w kwestii aborcji. Fałszywe informacje dotyczące zdrowia reprodukcyjnego, anatomii człowieka i opieki zdrowotnej szeroko się rozprzestrzeniają, szczególnie w mediach społecznościowych, siejąc nieufność do wszystkiego, od środków antykoncepcyjnych i badań przesiewowych w kierunku raka szyjki macicy po szczepionki przeciwko wirusowi brodawczaka ludzkiego, aborcję i HIV — napisano w Raporcie.
Kiedy edukacja seksualna zawiera dezinformację lub niekompletne informacje, lub gdy informacje są przekazywane w sposób stygmatyzujący, może to wzmacniać szkodliwe stereotypy i osłabiać zdolność młodych ludzi do planowania swojej przyszłości i rodziny. … Niestety, dokładne informacje na temat zdrowia seksualnego są podważane, zarówno na poziomie zarządzania, jak i w rosnącym rozprzestrzenianiu się dezinformacji. – To niepokojący trend, którym decydenci mogą i muszą się zająć — czytamy w Raporcie.
UNFPA skarży się, że rodzice wpływają na wychowanie dzieci, a religia kształtuje społeczeństwo. Wobec czego jednoznacznie stwierdza, że promowanie programu wyzwolenia seksualnego może wiązać się z podważaniem zasad wiary religijnej.
Raport ostrzega, że przymusowe normy społeczne również kształtują i napędzają aspiracje dotyczące płodności oraz ograniczają zdolność reprodukcyjną. Normy dotyczące macierzyństwa, ról płciowych i wartości dzieci w społeczeństwie mogą być wzmacniane przymusowo; na przykład poprzez rodziców lub starszych członków społeczności dyktujących, jak młodzi ludzie i pary powinni się zachowywać.
Dwie strony wcześniej w Raporcie określono, że te naciski społeczne obejmują oczekiwania związane z religią.
Opinie:
Raport UNFPA na temat płodności to po prostu idiotyczny gaslighting, czyli forma psychologicznej manipulacji. Eksperci organizacji prorodzinnych twierdzą, że raport UNFPA na temat płodności stawia rzeczywistość na głowie! Białe jest ukazywane jako czarne, a czarne jako białe. Zło jako dobro, a dobro jako zło.
- Wygląda na to, że UNFPA wpadła w tzw. spiralę poprawności i agresywnie gaslightinguje każdego, kto jest na tyle głupi, żeby tego słuchać — powiedział Brian Clowes, dyrektor ds. badań i edukacji pro-life Human Life International, w swoim wywiadzie dla The Washington Stand.
Clowes, to były wojskowy US Army Special Forces, który uzyskał doktorat po ukończeniu Akademii Wojskowej West Point, Argumenty UNFPA nazwał po prostu idiotyzmami.
– Każdy, kto kiedykolwiek miał styczność z ruchem kontroli populacji, jest w pełni świadomy, że wymienione w tym Raporcie metody „pomagają” drastycznie zmniejszyć płodność – podsumował Clowes.
- Każdy, kto ma cokolwiek wspólnego ze problematyką kontroli populacji, zna notatkę Fredericka S. Jaffe'a do Bernarda Berelsona, ówczesnego prezesa najbardziej wpływowej organizacji zajmującej się kontrolą populacji na świecie, Ten dokument, napisany ponad pół wieku temu, wyraźnie popiera aborcję i zachęcanie kobiet do pracy jako metody mające na celu zmniejszenie liczby ludności – dodaje.
Notatka Jaffe’a — wówczas wysokiego rangą urzędnika w Instytucie Alana Guttmachera — odnotowała również rządowe programy świadczeń, które zmniejszyły płodność. Zawierała również założenia polityki obejmującej przymusową .aborcję.
Cloves podkreśla, że Raport UNFPA nie jest pozbawiony innowacji. Na przykład pojęcie, że ochrona pro-life prowadzi do zmniejszenia liczby dzieci brzmi, jakby zostało wzięta „z powietrza”, ale to jest ta sama organizacja, która pomogła sfinansować i skonstruować chiński program przymusowej aborcji (jednego dziecka) i skrupulatnie ignorowała prawa kobiet na całym świecie.
Czy to rewanż UNFPA na prezydencie Trumpie, który pozbawił ją funduszy? Atak agencji ONZ na zasiłki za posiadanie dzieci następuje w tym samym czasie, gdy Senat USA debatuje nad ustawą prezydenta Trumpa pt. One Big Beautiful Bill Act, która ma utworzyć konta TRUMP (pierwotnie MAGA); które wypłacą 1000 dolarów USD za każde dziecko urodzone w latach 2024 a 2028. Prezydent Trump w marcu odciął dopływ środków finansowych z amerykańskich podatków do UNFPA. W proponowanym na kolejny rok budżecie USA także nie przewiduje się federalnego finansowania tej agendzie ONZ.
Prezydent Trump, który odnowił nacisk polityki amerykańskiej na suwerenność narodową, ogłosił również swój zamiar wycofania się ze Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), Rady Praw Człowieka ONZ (UNHRC) i porozumienia paryskiego w sprawie zmian klimatu. Wstrzymał również płatności USA na rzecz Światowej Organizacji Handlu (WTO), Funduszu Ludnościowego Narodów Zjednoczonych (UNFPA) oraz nałożył sankcje na Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK).
W zeszłym miesiącu UNFPA wezwała prezydenta Trumpa do przywrócenia wycofanego przez niego dofinansowania wys. ok. 335 milionów dolarów. Jednak najnowszy raport UNFPA najprawdopodobniej nie sprawi, że administracja Trumpa pożałuje przekierowania pieniędzy amerykańskich podatników na inne cele.
Źródło: The Washington Stand/ Life News, wg art. Bena Johnsona, opracowanie własne – 24 czerwca 2025 r.