Friends HLILogoHLI Human Life International - Polska
Polski serwis pro-life

Około 4,5 tys. demonstrantów wzięło udział w sobotę 18 września w dorocznym niemieckim Marszu dla Życia. Obrońcy życia zgromadzili się przy Bramie Brandenburskiej i przeszli przez centrum Berlina, aby opowiedzieć się za ochroną życia, przeciwko eutanazji (pod nazwą medycznie wspomaganego samobójstwa) oraz przeciwko eksperymentom na macierzystych komórkach embrionalnych.

Kolorowy tłum, w którym znajdowało się dużo dzieci i młodych, robił bardzo radosne wrażenie. Młodsi nieśli kolorowe baloniki, pozostali trzymali w rękach krzyże. To już tradycja - białe krzyże są niesione w tym marszu od wielu lat. Manifestacje te nazwano nawet „Marszami białych krzyży”. W tym roku niesione krzyże nie tylko były białe, ale także w kolorze drewna.

Hasłem marszu było: O Europę bez aborcji i eutanazji.

Na transparentach umieszczono m. in. napisy: Żadne dziecko nie jest nierozsądne, Aborcja nie jest rozwiązaniem oraz Bez dzieci – nie ma przyszłości.

Organizatorem marszu był Bundesverband Lebensrecht (BVL - Federalny Związek na rzecz Prawa do Życia) skupiający 15 współpracujących organizacji. Przewodnicząca BVL, Alexandra Maria Linder, podkreśliła, że w ostatnich latach niemiecki ruch w obronie życia wiele osiągnął. Zaznaczyła, że wielkim sukcesem podczas piątkowego głosowania w Bundesracie (wyższej izbie niemieckiego parlamentu) było odrzucenie projektu ustawy popierającej zniesienie krajowego zakazu reklamy aborcji. Maria Linder nazwała też wielkim postępem wysiłki w USA dotyczące ustawy O biciu serca w Teksasie, aby zakazać legalnej aborcji powyżej szóstego tygodnia ciąży.

Jako przedstawiciele rady kościołów w marszu uczestniczyli biskupi katoliccy: Wolfgang Ipolt (Görlitz) i Rudolf Voderholzer (Regensburg) oraz przewodniczący Związku Ewangelickiego w Niemczech (EAD) Ekkehart Vetter.

Marsz zakończyło nabożeństwo ekumeniczne pod przewodnictwem katolickiego biskupa Wolfganga Ipolta z Görlitz i berlińskiego serbskiego kapłana prawosławnego Veljko Gacicia.

Wspomóż obronę życia

W porównaniu z poprzednimi latami protesty przeciwników były bardziej pokojowe. Wcześniejsze marsze w Berlinie słynęły z olbrzymiej konfrontacji, wywoływanej gównie przez grupy feministyczne i LGBTQ, które zachowywały się niezwykle agresywnie, bluźnierczo i obraźliwie. W tym roku obie grupy były rozdzielone, a porządku pilnowało ok. 1000 policjantów.

Z uwagi na zbliżające się w Niemczech wybory, berliński Marsz dla Życia dodatkowo miał wyjątkowe znaczenie. Jest to zresztą największa manifestacją tego typu w całych Niemczech. W odpowiedzi sojusz queerowo-feministyczny wezwał już do własnej manifestacji tuż przed wyborami. Prawdopodobnie będzie to coś w rodzaju tęczowej parady, gdyż środowiska te traktują Berlin jako swoje królestwo. Mogą jednak zdecydowanie przedobrzyć, czego większość społeczeństwa zdecydowanie nie lubi i w efekcie osiągnąć efekt odwrotny od zamierzonego.

 

Źródło: Deutsche Welle News/ BVL, opracowanie własne – 20 września 2021 r.

 

We use cookies

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.