Friends HLILogoHLI Human Life International - Polska
Polski serwis pro-life

Salwador jest jedynym państwem w Ameryce Południowej, który w swojej konstytucji, uchwalonej w 1983 roku, w art. 1 uznaje za osobę ludzką każdego człowieka od poczęcia. Aborcja w Salwadorze jest nielegalna. Ponadto Kodeks karny zawiera karalność kobiet za aborcję i dzieciobójstwo, podobnie jak za każde morderstwo.

Konfrontacja i liczne prowokacje w celu zalegalizowania aborcji bez żadnych ograniczeń w tej chwili toczy się we wszystkich państwach Ameryki Południowej. Walka ta jest prowadzona agresywnie i według zasady „wszystkie chwyty dozwolone”. Kłamstwo i tzw. fake newsy są na porządku dziennym, co więcej mają na celu wpływanie na opinię publiczną oraz na decyzje władz i sądów. Salwador jest tego najlepszym przykładem.

Pomimo tego, że w Salwadorze nie sposób znaleźć żadnej kobiety, która jest w więzieniu za dokonanie aborcji, w sposób celowy pokazuje się więźniarki, które zostały skazane za zaplanowane dzieciobójstwo, czyli za zabicie dziecka już urodzonego, sugerując, że są to krzywdzące i dyskryminujące przypadki prześladowania kobiet za aborcję.

Organizacje takie jak International Planned Parenthood Federation (IPPF) od dawna próbują wyeliminować w Salwadorze ochronę nienarodzonych dzieci. Salwadorska gazeta „Prensa Grafica” w 2015 roku ujawniła, że Planned Parenthood finansuje lokalne proaborcyjne grupy feministyczne w celu promowania pełnego dostępu do aborcji, np. Kolektyw Kobiet na rzecz Lokalnego Postępu, znany również jako „Colectiva Feminista”.

Obecnie zwolennikom aborcji z amerykańskiej organizacji Centrum Praw Reprodukcyjnych udało się doprowadzić do skierowania tzw. sprawy „Manueli” z Salwadoru do International Human Rights Commission (Międzynarodowej Komisji Praw Człowieka - IHRC). Mają oni nadzieję, że decyzja w tej sprawie zmusi władze Salwadoru do zmiany konstytucji i prawa karnego, otwierając możliwość do legalizacji aborcji.

„Manuela” to pseudonim używany przez grupy proaborcyjne w odniesieniu do Maríi Edis Hernández Méndez de Castro, skazanej przez salwadorski sąd w 2008 roku na 30 lat więzienia za „ciężkie zabójstwo” na jej nowonarodzonym synu. Sąd stwierdził, że „Manuela” świadomie zdecydowała się na zabicie noworodka wrzucając go do szamba, aby utonął w ludzkich odchodach. „Manuela” w więzieniu zmarła na raka dwa lata później.

Inter-American Commission on Human Rights (Międzyamerykańska Komisja Praw Człowieka - IAHRC) przekazała ICHR sprawę „Manueli”, żądając od Salwadoru ustanowienia klauzuli dla przypadków związanych z nagłymi przypadkami położniczymi lub aborcjami, które są zgodne z międzynarodowymi standardami i które szczegółowo określają wyjątki. IAHRC stwierdziła, że ​​Salwador naruszył prawa „Manueli”, kiedy została skazana za „ciężkie zabójstwo”… w kontekście znanym w Salwadorze jako kryminalizacja aborcji. Problem w tym, że „Manuela” nie dokonała aborcji, a zabiła już urodzone dziecko, co jest umiejętnie tuszowane. Przypisywanie tego przypadku pod penalizację aborcji jest sprzeczne z faktami.

Jak twierdzą lokalni obrońcy życia, Salwador jest celem międzynarodowej mafii proaborcyjnej, która kilka lat temu rozpoczęła kampanię pt. „Las 17” (Plik 17). Liczba 17 odnosi się do 17 kobiet w rzeczywistości skazanych za dzieciobójstwo, ale prezentowanych jako ukarane za aborcję. Jest to pokazywane w kłamliwy sposób, aby ludzie uwierzyli, że w Salwadorze z powodu praw chroniących życie, kobiety są skazywane na 40-50 lat więzienia za „poronienia”, nazywane przypadkami położniczymi.

Prof. Ligia Castaldi z Ave Maria Law School (Szkoły Prawniczej Ave Maria) napisała artykuł na temat sprawy "Manueli" zauważając, że skarga IAHRC nie udokumentowała ani jednego przypadku skazania kobiety za aborcję w Salwadorze.

Przewodnicząca fundacji Si a la Vida (Tak dla Życia), Julia de Cardenal, stwierdziła, że zwolennicy aborcji i „dominujące media” błędnie opisują dzieciobójstwa jako „poronienia” i „nagłe przypadki położnicze”, tymczasem dowody niezbicie wskazują, że kobiety te zostały skazane na mocy salwadorskiego prawa za zabójstwo urodzonego dziecka poprzez uduszenie, ukamienowanie, uduszenie lub wrzucenie żywcem do szamba. Za prezentowanie faktów i obronę życia jest ona od lat szykanowana przez proaborcyjne feministki. W 2019 roku jej konto na Twitterze zostało na krótko zawieszone po tym, jak gigant mediów społecznościowych otrzymał skargę, że używała języka „homofobicznego”. Ponadto New York Times w 2007 roku odmówił jej opublikowania sprostowania do artykułu, pokazującego, że prezentowane przypadki są niezgodne z faktami.

Obecnie amerykańskie Centrum Praw Reprodukcyjnych w komunikacie pt. Kobiety niesprawiedliwie uwięzione w Salwadorze muszą zostać zwolnione w obliczu pandemii COVID-19 wezwało Salwador do przyznania wcześniejszego zwolnienia osobom uważanym za należące do grup ryzyka, takim jak osoby starsze, kobiety w ciąży lub kobiety z dziećmi pod ich opieką. Na dodatek arbitralnie stwierdziło, że kobiety, które są „przetrzymywane” w więzieniach w Salwadorze, należą do zagrożonych. Powołano się także na komunikat Grupy Roboczej ONZ ds. Arbitralnych Zatrzymań, które stwierdza, że ​​kobiety, które doznały nagłych przypadków położniczych są zatrzymywane w sposób arbitralny i są ofiarami obecnego salwadorskiego prawa, które jest dyskryminujące, ponieważ ogranicza prawa człowieka i godność kobiet przez kryminalizację ich praw reprodukcyjnych oraz zachowań, które są bezpośrednim skutkiem braku dostępu do świadczeń zdrowotnych.

Według Julii Cardenal w więzieniach Salwadoru nie ma kobiet ukaranych za aborcję. Katolicka Agencja Informacyjna powołuje się na krajowego prokuratora, który potwierdza, że tak rzeczywiście jest.

Cardenal zwraca też uwagę, że proaborcyjne manipulacje medialne pojawiły się w doniesieniach o warunkowym wcześniejszym zwolnieniu z więzienia w dniu 23 września Cindy Erazo, kobiety z Salwadoru, która została skazana za zabójstwo urodzonego dziecka, bez ponownego rozpatrzenia tej sprawy przez sąd i ewentualnego jej uniewinnienia.

BBC, w swojej hiszpańskiej wersji, podało informacje, że Erazo została skazana za „ciężkie zabójstwo” gdyż urodziła martwe dziecko. Nagłówek brzmiał: Aborcja w Salwadorze: przypadek Cindy Erazo i co to oznacza dla 18 innych kobiet uwięzionych na podstawie surowego prawa przeciw przerywaniu ciąży. Lewicowa gazeta „The Guardian” donosiła: Kobieta z Salwadoru została uwolniona po sześciu latach więzienia po urodzeniu martwego dziecka. „Deutsche Welle” napisał: Salwador uwalnia kobietę uwięzioną z powodu poronienia. Podobnie „AP Newswire” doniósł: Zwolniona Kobieta z Salwadoru, która została uwięziona po poronieniu. W polskiej pasie liberalnej także pojawiały się echa tych artykułów, prezentujące tezę o karze wieloletniego więzienia za poronienie w Salwadorze.

W wywiadzie dla Church Militant Cardenal powiedziała, że prokuratorzy udowodnili, iż Erazo urodziła chłopca w toalecie centrum handlowego. – To nie było poronienie – dodała. Ciężko krwawiąc, Erazo poprosiła sprzedawców sąsiedniego sklepu o papier toaletowy. Została aresztowana, gdy próbowała wyjść z martwym dzieckiem w torbie. Okazało się, że wepchnęła papier toaletowy do ust i tchawicy dziecka.

W Salwadorze wybory prezydenckie odbędą się w lutym 2021 roku. Prezydent Nayib Bukele stoi w obliczu ostrego sprzeciwu zarówno z prawej, jak i z lewej strony. Obrońcy życia obawiają się, że naciski międzynarodowe są tak wielkie, że może on nie poświęcić odpowiedniej uwagi i środków na obronę suwerenności swojego kraju i jego konstytucji.

Cardenal tierdzi, że przemoc i śmierć nigdy nie mogą być rozwiązaniem dla kobiet w ciąży, które borykają się z trudnościami. Zaznaczyła, że jej organizacja uratowała 11 000 istnień ludzkich, pomagając matkom, które uważały, że aborcja jest jedynym rozwiązaniem.
Do aborcji dochodzi z powodu ignorancji i braku wsparcia – podkreśla i dodaje: - do tej pory, dzięki Bogu, broniliśmy naszej suwerenności i ludzkiego życia, także w łonie matki.

Źródło: Church Militant, opracowanie własne – 5 października 2020 r.

 

We use cookies

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.