Friends HLILogoHLI Human Life International - Polska
Polski serwis pro-life

O tym, czy kobiecie może towarzyszyć przy porodzie ktoś bliski, decydują władze szpitala i lekarz. W przypadku dopuszczenia takiej osoby, niezbędnie musi ona nosić maskę i rękawiczki. Takie są aktualne wytyczne ws. porodów rodzinnych.

Konsultant krajowy w dziedzinie położnictwa i ginekologii oraz konsultant krajowy w dziedzinie perinatologii opublikowali w tym tygodniu zalecenia ws. porodów rodzinnych. Wydano je w związku z trwającą epidemią COVID-19, mając na uwadze zdrowie rodzących kobiet oraz personelu medycznego.

W dokumencie wskazano, że w przypadku dopuszczenia osoby towarzyszącej do porodu konieczne jest wypełnienie przez pacjentkę i przez osobę towarzyszącą - w momencie przyjmowania do szpitala - ankiety epidemiologicznej.

Konsultanci podnoszą, że niezbędne jest, aby osoba towarzysząca przez cały czas pobytu w szpitalu nosiła maskę i rękawiczki i ewentualnie była przebrana w strój umożliwiający ochronę epidemiologiczną.

Zalecenie głosi, że osoba towarzysząca powinna mieć aktualny wynik testu PCR w kierunku COViD-19, z okresu nie dłuższego niż maksymalnie 5 dni przed porodem.

W zaleceniach wskazano, że rodząca w towarzystwie osoby bliskiej powinna przebywać w pojedynczej, indywidualnej sali porodowej wyposażonej w oddzielny węzeł sanitarny.

Przewidziano, że osoba towarzysząca może zostać wpuszczona w momencie rozpoczętego porodu i powinna opuścić oddział w ciągu dwóch godzin po porodzie.

Osoby pozostające w kwarantannie lub w trakcie izolacji nie mogą uczestniczyć w porodzie i wchodzić na teren szpitala.

W dalszym ciągu niezalecana jest jakakolwiek forma odwiedzin w oddziałach położniczo-ginekologicznych.

Decyzję dotycząca obecności osoby towarzyszącej przy porodzie, mając na uwadze względy organizacyjne oraz zalecenia, podejmuje kierownik podmiotu udzielającego świadczeń zdrowotnych lub upoważniony przez niego lekarz.

Jako jeden z pierwszych w Polsce porody rodzinne przywrócił Szpital w. Wojciecha w Gdańsku-Zaspie.

 

Źródło: Gość Niedzielny – 9 maja 2020 r.