Friends HLILogoHLI Human Life International - Polska
Polski serwis pro-life

Wszystkie media obiegła ostatnio informacja, że rząd Wielkiej Brytanii zezwolił kobietom na samoobsługową aborcję farmakologiczną w domu. Wiadomość ta zszokowała nie tylko obrońców życia, ale wszystkich ludzi rozsądnie myślących. Jest to bowiem procedura niezwykle niebezpieczna dla kobiet, która naraża je na utratę zdrowia i życia.

Brytyjski sekretarz stanu do spraw zdrowia i opieki społecznej, zatwierdzając postepowanie przeciwko zakażeniom koronawirusem, stwierdził jednocześnie, że w ramach opieki medycznej przez telefon, łącze wideo czy Internet możliwe jest również zapewnienie usług i środków do samoobsługowego prowokowania poronienia przez kobiety bez konieczności udania się do przychodni czy szpitala, a nawet bez osobistego kontaktu z lekarzem. Dotychczas procedura ta była niedozwolona.

Obrońcy życia nie pozostali obojętni wobec tak drastycznego narażania życia kobiet i promowania powszechnego zabijania poczętych dzieci. Jak zadeklarował John Smeaton, prezes Stowarzyszenia Ochrony Poczętych Dzieci SPUC) – najstarszej w Anglii organizacji obrońców życia – udało się zmobilizować grupę specjalistów, głównie prawników, którzy przystąpili do działania. Udało się! Kolejnego dnia rzecznik rządu oświadczył, że opublikowanie tego oświadczenia było błędne i nie będzie żadnych zmian w dotychczas obowiązujących przepisach.

Smeaton podkreśla, że decyzja ta miała podłoże ideologiczne i biznesowe. Stwierdził także: - Dzięki Bogu, tak niebezpieczna decyzja brytyjskiego rządu – zarówno dla poczętych dzieci, jak i ich matek, została uznana za błędną. Rząd nie jest uprawniony do podejmowania decyzji w tych sprawach. To był bardzo niebezpieczny ruch. Z wielkim zadowoleniem przyjmujemy korektę rządowego oświadczenia. To jest bardzo niepokojące, że na takim szczeblu można popełnić tak poważny błąd. Teraz jednak jest pora na podziękowanie, a nie oskarżenia. Pozostaniemy jednak nadal niezwykle czujni w tej sprawie.

Jak przypomina Smeaton, usunięcie jakiegokolwiek bezpośredniego nadzoru medycznego nadzorującego stosowanie obu tabletek aborcyjnych mogłoby spowodować wzrost fizycznych i fizjologicznych powikłań u kobiet. To olbrzymie ryzyko powikłań bez zapewnienia opieki lekarskiej.

Aborcja farmakologiczna (do 10 tygodnia ciąży) – obecnie nazywana medyczną –coraz częściej jest stosowana w pierwszym trymestrze ciąży. Reklama i marketing przedstawia ten sposób aborcji jako bezproblemowy, łatwy, bezpieczny i zachowujący prywatność, „taka większa miesiączka i po problemie”. Nie jest to prawda!

Kobiety nie są informowane ani jak te środki działają, ani jakie jest prawdziwe ryzyko ich zastosowania. Dziecko ginie zgodnie z założeniem działania tych środków. Pierwsza tabletka jest tzw. blokerem progesteronu, którego wysoki poziom chroni dziecko w pierwszych tygodniach ciąży. Organizm matki otrzymuje fałszywą informację, że hormonu tego jest dużo i przestaje go produkować. Wówczas dziecko nie ma szans na dalszy rozwój i z czasem zostanie poronione. Zażycie tego preparatu można jeszcze szybko odwrócić, jeżeli matce, która nagle zmieniła zdanie, zostaną podane duże dawki progesteronu. Preparat ten nazywany pigułką aborcyjną RU-486 działa powoli i poronienie trwałoby zbyt długo, co zwiększa zagrożenie powikłaniami. Podawany jest więc kolejny preparat, który jest silnym środkiem skurczowym. Celem jest przyspieszenie pełnego poronienia. Ta akcja skurczowa trwa wiele godzin i jest bardzo bolesna. Kobiety wspominają to jako najgorsze doświadczenie, jakie przeszły w życiu.

Kobieta pozostaje sama w domu, a powikłania są częste. W sytuacji krwotoku szybka ingerencja chirurgiczna ratuje kobiecie życie. Dość często zdarza się, że nie wszystko zostaje z macicy wydalone, co powoduje stan zapalny prowadzący do sepsy. W tej sytuacji także konieczna jest interwencja chirurgiczna, która ratuje życie. Długotrwałe następstwa zdrowotne mogą pozostać na całe życie.

W sytuacji pandemii koronawirusa możliwość pomocy chirurgicznej w szpitalu jest ograniczona. Kobieta dodatkowo może zostać zakażona, co zasadniczo zmniejsza szansę na jej uratowanie.

Podsumowując: Legalizowanie telemarketingu i porad internetowych, zapisywanie tych środków bez osobistego kontaktu i bez możliwości dalszej hospitalizacji jest działaniem wyjątkowo niebezpiecznym.

Zdaniem SPUC zwolennicy aborcji starają się wykorzystać czas kryzysu spowodowany pandemią koronawirusa, aby po cichu dokonać zmian o charakterze ideologicznym. Podobna przepychanka trwa w USA, gdzie Demokraci wszelkimi możliwymi sposobami starają się podłączyć finansowanie Planned Parenthood do programów zapobiegania pandemii. Telemarketing tzw. aborcji medycznej (farmakologicznej) jest jednym z elementów tej rozgrywki.

W połowie marca SPUC rozpoczął krajową i międzynarodową kampanię wzywającą do zaprzestania procederu aborcji podczas pandemii koronawirusa. Postawiono wiele pytań, na które trudno otrzymać odpowiedzi, wskazujących, że należy jak najszybciej zamknąć wszystkie placówki aborcyjne na całym świecie. Oto kilka z nich:

• Kto w placówkach aborcyjnych potrafi i ma możliwość bezpiecznego przeprowadzania testów na obecność koronawirusa?

• Kto w każdej z placówek aborcyjnych jest odpowiedzialny, aby wykluczyć ryzyko zakażenia koronawirusem?

• Na jakiej uzasadnionej medycznie podstawie placówki aborcyjne twierdzą, że są w stanie stwierdzić, kto jest nosicielem koronawirusa, a kto nie? Jakie dowody na to mogą przedstawić i jak w praktyce jest prowadzona ta weryfikacja?

Podobnych pytań można postawić znacznie więcej. Jest oczywiste, że placówki te w żaden sposób nie zabezpieczają swoich pacjentek i personelu przed zakażeniem, które prowadzi do wyjątkowo niebezpiecznej choroby COVID-19. Wniosek jest prosty, nalezy je zamknąć jak najszybciej!

Źródło: SPUC/ Life News/ Kai, opracowanie własne – 24 marca 2020 r.

 

We use cookies

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.