Friends HLILogoHLI Human Life International - Polska
Polski serwis pro-life

Podczas historycznej już kampanii w celu zalegalizowania aborcji walczące feministki jako koronny argument pokazywały narażanie kobiet na wyjątkowe cierpienia i zagrożenie zdrowia i życia podczas nielegalnych aborcji dokonywanych w domu. Podkreślały też, że wyjątkowo stresujący dla kobiety jest widok poronionego dziecka. Obecnie po 46 latach od zalegalizowania aborcji w USA (od 1973 roku),  propaganda zatoczyła pełne koło. Teraz jako wielkie osiągnięcie nielegalnie promuje się pigułki aborcyjne i proponuje kobiecie: „zrób to sama”. O cierpieniu, powikłaniach, zagrożeniu zdrowia i życia nie mówi się wcale.

Publikowane ostatnio statystyki donoszą, że wszędzie szybko spadają liczby dokonywanych aborcji. ale tylko dokonywanych metodami chirurgicznymi. Na przykład Raport Guttmacher Institute podaje, że na rekordowo niską liczbę 860 000 aborcji w USA w 2017 roku przypadki aborcji chemicznej wzrosły do 25%.  Obecnie zdarza się ona w ok. 4 przypadkach na 10. Liczba ta nie obejmuje tzw. aborcji „samoobsługowych” oraz aborcji nielegalnych.

Amerykańscy obrońcy życia zwracają uwagę na wzmożoną aktywność organizacji „Dostęp do Pomocy”, która promuje aborcję „samoobsługową” przy użyciu pigułek, które dostarcza pocztą. W USA liczba kobiet, które trafiały do szpitali na skutek powikłań po zażyciu tych środków, wzrosła w latach 2014 do 2017 aż o 5% i nieustannie wzrasta.

„Dostęp do Pomocy” jest amerykańską gałęzią międzynarodowej organizacji dla kobiet, której celem jest dostarczanie pigułek aborcyjnych w wielu krajach na całym świecie. Środki te propaguje, jako łatwe i proste w użyciu przez Internet, a następnie wysyła pocztą, łamiąc lokalne prawo. Są dowody na to, że pigułki te są wysyłane kobietom w całych Stanach Zjednoczonych, przy czym kampania nasila się tam, gdzie prawo bardziej chroni poczęte dziecko.

Organizacja ta prowadzi także stronę Internetową w języku polskim, oferując nielegalne dostarczenie środków poronnych na zamówienie i namawiając do zachowania dyskrecji. O następstwach nie ma ani słowa. Wiemy, że do polskich szpitali trafiają kobiety z poronieniem w toku, które prawdopodobnie było sprowokowane. Kilka przypadków wysyłania środków poronnych przez Internet zostało wyłapanych przez polską policję, a sprawcy zatrzymani i skazani. Jest to jednak trudne do uchwycenia, jeżeli strona internetowa jest na zagranicznym serwerze, a tabletki przysyłane z zagranicy zwyczajnym listem.

Działalność ta jest w USA (w Polsce także) nielegalna! W marcu amerykański Urząd ds. Żywności i Leków (FDA) nakazał wstrzymanie działalności tej organizacji, ale zostało to zignorowane i rozpoczęła się długotrwała batalia sądowa.

Decyzja FDA była mocno udokumentowana wielką liczbą bardzo poważnych powikłań u kobiet, które zastosowały te środki. Jest to jednoznacznie oceniane jako bezpośrednie zagrożenie i zdrowia, i życia tych osamotnionych i zestresowanych kobiet.

O tym, co przeżywa osamotniona kobieta silnie krwawiąc, cierpiąc duży ból i oglądając poronione szczątki swojego dziecka, nikt już nie mówi. Teraz jest to przedstawiane jako wielkie osiągnięcie, umożliwiające zachowanie prywatności.

W tej sytuacji, nawet pomimo braku dokładnych danych, można szacować, że aborcje chemiczne stają się coraz bardziej popularne. Kobiety powinny pamiętać, że co najmniej 1 na 5 aborcji chemicznych kończy się poważnymi powikłaniami. Dziecko ginie, a matka długo cierpi. Powikłania, zwłaszcza te ukrywane i nieleczone, mogą ciągnąc się latami.

Problem ten jest dobrze pokazany na amerykańskim filmie „Nieplanowane”. Główna bohaterka, Abby. dostaje pigułki aborcyjne w placówce, a w której pracuje i wydaje się jej, że to najlepsze i bezproblemowe rozwiązanie. Konsultantka mówi jej, że przez kilka dni „będzie niedysponowana” i powinna odpocząć. Nie uprzedza jej o tym, jak będzie cierpiała, co zobaczy i jak długo to będzie trwało. Po 8 tygodniach Abby dochodzi do siebie i wraca do pracy. Pyta tę konsultantkę, dlaczego jej nie powiedziała, że będzie tak długo cierpieć. Pytanie to jednak pozostaje bez odpowiedzi.

Amerykańcy liderzy pro-life pragną zwrócić uwagę kobiet w różnych krajach, że zakaz stosowania tych środków w USA, wydany przez FDA nie jest przypadkowy. Ma na celu chronić zestresowaną, samotną kobietę przed lekkomyślnym zażyciem tych niebezpiecznych środków. W USA toczy się obecnie wielki, nielegalny eksperyment na kobietach i ich poczętych dzieciach, podkreślają, który bezkarnie realizuje międzynarodowy dystrybutor, łamiąc prawo. Prawdopodobnie podobna sytuacje jest także w Polsce, chociaż na mniejsza skalę.

Pozostaje ufać w rozsądek kobiet, ale aby mogły podjąć mądrą decyzję muszą wiedzieć, czym ryzykują.

Źródło: The Daily Signal/ Life Site News, opracowanie własne – 8 listopada 2019 r.

 

We use cookies

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.