Uczeń wymienia zagrożenia zdrowotne i psychospołeczne wynikające z używania niektórych narkotyków w celach seksualnych; wyjaśnia koncepcję redukcji szkód – czytamy w rozporządzeniu resortu edukacji. W dokumencie nie pojawia się słowo abstynencja.
Szokujące wytyczne znalazły się w rozporządzeniu ministerstwa edukacji z marca 2025 r. Dokument dotyczy m.in. przedmiotu nazwanego edukacją zdrowotną i opisano w nim tematykę, jaką ma opanować uczeń. W dziale pt. Internet i profilaktyka uzależnień wśród wymagań fakultatywnych w punkcie pierwszym napisano: (uczeń) wymienia zagrożenia zdrowotne i psychospołeczne wynikające z używania niektórych narkotyków w celach seksualnych; wyjaśnia koncepcję redukcji szkód.
Placówki iniekcyjne
Koncepcja redukcji szkód to takie podejście do problemu narkomanii (i innych uzależnień), w którym nie wymaga się abstynencji, a jedynie zmniejsza się skutki zażywania.
Jednym z filarów pracy dążącej do redukcji szkód jest psychoterapia ukierunkowana nie na pełną abstynencję, ale na zmniejszanie niekorzystnych konsekwencji nadużywania substancji. W praktyce to oznacza, że akceptuje się fakt używania substancji, ale w taki sposób (w zakresie ilości i częstości), który jest dla danej osoby jak najmniej szkodliwy – czytamy na stronie krakowskiego ośrodka stosującego tę metodę.
W kontekście używania substancji, redukcja szkód usuwa założenie, że używanie narkotyków równa się szkodzie – dowiadujemy się z kolei z branżowego serwisu «Harm Reduction Journal». – Jako cel interwencji identyfikuje negatywne konsekwencje używania narkotyków, a nie samo używanie narkotyków. Strategie redukcji szkód obejmują programy wymiany strzykawek, bezpieczniejsze placówki iniekcyjne (miejsca, w których przyjmuje się dożylnie narkotyki; takie punktu istnieją w Stanach Zjednoczonych – JJ), programy i polityki zapobiegania przedawkowaniu oraz leczenie substytucyjne opioidami.
Porzucenie narkotyków może być późniejszym celem metody, ale nie musi. Niektórzy zwolennicy redukcji szkód w ogóle nie dążą do abstynencji, inni tylko w niektórych przypadkach.
Ani słowa o abstynencji
Uczeń dowie się zatem, że zażywanie narkotyków w celach seksualnych jest zagrożeniem. Jednak zamiast oczywistego komunikatu: nie ćpaj, dostanie teorię, według której ćpać można, byle ostrożnie. Słowo abstynencja nie pojawia się w rozporządzeniu ani razu.
O tym, czy fakultatywne zagadnienie zażywania narkotyków w celach seksualnych będzie omawiane na lekcjach, zdecyduje nauczyciel.
Automatycznie zapisani
Taka jest treść przedmiotu, który ma w nazwie zdrowie. Tzw. edukacja zdrowotna jest nieobowiązkowa, ale zgoda na udział dziecka w zajęciach jest dorozumiana. To znaczy, że uczeń jest na nie automatycznie zapisany. Rodzice mogą go ewentualnie wypisać – mają na to czas do 25 września. Będą musieli robić to co roku.
Źródło: Opoka/: dziennikustaw.gov.pl, kbpn.gov.pl, fes.edu.pl, harmreductionjournal.biomedcentral.com, wg art. Jakuba Jałowiczora – 18 sierpnia 2025 r.