Okno Życia przy domu Sióstr Franciszkanek od Pokuty i Miłości Chrześcijańskiej w Chojnicach działa od 2018 roku. Mamy Rok Jubileuszowy, rok nadziei, to tak pięknie koresponduje, to dzieciątko otrzymało nową nadzieję, szansę na piękne życie, które dała mama w tej całej trudnej sytuacji, jaka ją dotknęła, a postanowiła dać tę szansę i nadziei — podkreśla s. Magdalena Pokrzywińska.
Znaleziona dziewczynka jest noworodkiem, tuż po usłyszeniu alarmu zaopiekowały się nią chojnickie siostry zakonne. Mały okruszek, który na świecie jest kilka godzin— relacjonuje siostra franciszkanka i dodaje, że dziewczynka zachowywała się dość spokojnie i wygląda na to, że jest w dobrym stanie. Od razu zostały powiadomione służby, na miejsce po 10-15 minutach przybyli ratownicy medyczni.
Tutaj nasza rola się kończy, bo to dzieciątko zostaje zabrane do szpitala, przekazane, tam są zrobione badania i wtedy uruchamia się cała procedura. My mamy ten pierwszy kontakt i naszym zadaniem było zaopiekowanie się w tych pierwszych minutach, żeby to dzieciątko poczuło, że jest przez kogoś przytulone— mówi s. Magdalena Pokrzywińska.
Okno Życia – miejsce nadziei
Jak dodaje, choć to pierwsze dziecko, które trafiło do Okna Życia w Chojnicach, to i tak to miejsce ma bardzo duże oddziaływanie. Każdy, kto przechodzi i widzi ten napis ‘Okno Życia’, to nawet jeśli ma inne poglądy na kwestię życia, to może gdzieś tam pojawi się jakaś refleksja i to jest też dla nas nadzieją, że to miejsce nawet w ten sposób oddziałuje. A dziś stało się to konkretnie, że to dziecko dostało szansę. Nie oceniamy rodziców, nie oceniamy mamy, to jest jej odwaga, że postąpiła w taki sposób, mając trudną sytuację i dała dziecku szansę, nadzieję — zaznacza siostra franciszkanka.
[Za: Karol Darmoros/Vatian News PL, wPolityce, zdj. Okno Życia Sióstr Franciszkanek w Chojnicach / autor: s. Franciszkanki]