Liberty Counsel Action w tym tygodniu opublikowała badania na temat środowiskowych skutków zanieczyszczenia zasobów wodnych przez chemikalia zawarte w tzw. pigułce aborcyjnej oraz szczątki ludzkie po aborcji.
Biała Księga, pt. Aborcja w naszej wodzie specjalny raport: domowe aborcje farmakologiczne oraz usuwanie szczątków poronionych płodów dokumentuje, w jaki sposób około 30-40 ton niebezpiecznych odpadów medycznych, w tym szczątków ludzkich, jest corocznie spłukiwanych do systemów wodnych.
Raport ten zawiera kompleksową analizę dotyczącą wpływu tzw. pigułki aborcyjnej oraz szczątków poronionych dzieci, które najczęściej są spłukiwane do domowych ubikacji i przedostają się do systemów wodnych.
Opierając się na różnych badaniach i recenzjach oraz na dokumentach rządowych, opiniach ekspertów ds. uzdatniania wody i zastrzeżonych modelach, a także na petycjach do federalnej Agencji Ochrony Środowiska USA (EPA), która zajmuje się ochroną ludzkiego zdrowia oraz środowiska naturalnego, raport ten szacuje, że rocznie w USA dochodzi do około 700 000 aborcji farmakologicznych dokonywanych prywatnie w domu.
Oto kilka kluczowych zastrzeżeń – stwierdzono:
- prawdopodobne wprowadzenie do zasobów wodnych (poprzez system kanalizy) farmakologicznych składników pigułki aborcyjnej, które zaburzają prawidłową gospodarkę hormonalną, a nie są usuwane przez konwencjonalne oczyszczanie ścieków;
- obecność biomarkerów tkanki płodowej człowieka w źródłach wody pitnej;
- znaczną lukę w federalnych przepisach ochrony środowiska dotyczących utylizacji odpadów medycznych z aborcji domowych;
- całkowity brak badań wpływu na środowisko przed zatwierdzeniem tzw. pigułki aborcyjnej przez Agencję Żywności i Leków (FDA).
- naruszenie kilku ustaw stanowych i federalnych przez EPA i FDA, w tym ustawy o czystej wodzie i ustawy o polityce ochrony środowiska.
- To narastający kryzys środowiskowy i zdrowia publicznego — powiedział prezes Liberty Counsel Action John Stemberger. – Ta sama woda, której Amerykanie używają do picia, gotowania i kąpieli, może zawierać pozostałości silnych, śmiercionośnych leków aborcyjnych. Nikt na to nie głosował, a gdyby ludzie wiedzieli, wybuchłby publiczny krzyk. Wszyscy żyjemy z tymi konsekwencjami.
- Agencja Ochrony Środowiska instruuje Amerykanów, aby nie spłukiwali chusteczek nawilżanych, tamponów ani złotych rybek, ale pozwala dostawcom „usług aborcyjnych” na używanie zakładów oczyszczania ścieków jak firm utylizujących odpady medyczne i ośrodków zagrożeń biologicznych – spłukiwanie ludzkich tkanek płodowych, w tym nowo powstałych organów, łożyska i fragmentów kości – dodaje Stemberger.
86-stronicowy Raport zawiera również streszczenie oraz jest udokumentowany 335. przypisami do kompetentnych źródeł. Jego głównym autorem jest Abigail Forman, była deputowana ze stanu Minnesota, która pełni funkcję badacza i analityka politycznego w Liberty Counsel Action, organizacji kierowanej przez prawnika specjalizującego się w prawie konstytucyjnym, Mata Stavera.
Prezydent Trump od pierwszego dnia swojej pierwszej administracji wzywał do szczególnej troski o zachowanie krystalicznie czystej wody. Wielokrotnie wspominał też o tym w trakcie kampanii wyborczej. W kwietniu 2025 r., jego administracja ogłosiła, że wykorzystuje politykę ochrony środowiska w taki sposób, aby utrzymać standardy, które od pokoleń zapewniają Amerykanom najczystsze powietrze i wodę na świecie.
Obecnie Liberty Counsel Action wzywa prezydenta Trumpa do realizacji tej obietnicy. Raport wzywa również Kongres USA oraz agencje federalne do natychmiastowego zbadania sytuacji i zaniedbań w zakresie nadzoru, które są związane tak z pierwszą, jak i późniejszymi decyzjami dopuszczającymi stosowanie aborcji farmakologicznej oraz do wypracowania nowych wymagań i przepisów sanitarnych, które będą traktować stosowanie pigułki aborcyjnej w domu z taką samą powagą i kontrolą środowiskową, jak obowiązkowe procedury stosowane w szpitalach.
Komentarz Human Life International: W kontekście obecnie propagowanej ochrony środowiska naturalnego, połączonej z ideologią tzw. ekologizmu i programami Zielonego Ładu oraz stymulowanie bardzo emocjonalnych zachowań młodych, którzy ignorując fakty biologiczne, wrzeszczą, że ziemia płonie, ludzkość ginie i potrafią przyklejać się do asfaltu – sytuacja dotycząca zanieczyszczeń wody pitnej pozostałościami po farmakologicznej aborcji jest niezwykle szokująca. Jest to podłoże czysto ideologiczne, a wszystkie powikłania i skutki uboczne są świadomie ignorowane przez instytucje upoważnione do ochrony zdrowia obywateli.
Należy także zauważyć, że w tym raporcie w ogóle nie poruszono stwierdzanej i bardzo niebezpiecznej zawartości w wodzie pozostałości środków antykoncepcji hormonalnej, która jest obecnie stosowana przez miliony kobiet. Ich odchody trafiają do systemu kanalizacji, a zawarte w nich hormony są trudne do usunięcia w oczyszczalniach ścieków. Informacje na ten temat pojawiały się już ponad dwadzieścia lat temu, głownie z badaniach brytyjskich. Zauważono wówczas, że stężenie tych środków jest tak wysokie, że ryby w Tamizie traciły płeć męską.
Dzisiaj, gdy tzw. pigułka aborcyjna jest polecana do dyskretnego stosowania domowego, pozostałości zarówno po tych preparatach, jak i szczątki po aborcji trafiają do systemu kanalizy, a stamtąd bez oczyszczenia do zasobów wody pilnej. Może to powodować wiele powikłań, zwłaszcza niszczyć zdrowie i płodność wielu nieświadomych zagrożenia ludzi, którzy są zmuszeni pić skażoną wodę.
W tym kontekście należy wrócić do ekologicznej ochrony łona matki, które jest pierwszym środowiskiem w rozwoju człowieka, o czym tak przekonująco nauczał śp. prof. Włodzimierz Fijałkowski, polski ginekolog-położnik, twórca szkoły psychoprofilaktyki porodowej.
Więcej informacji o prof. Włodzimierzu Fijałkowskim na stronie www.prolife.org.pl
Źródło: Liberty Counsel Action/ Life News, opracowanie własne – 19 czerwca 2025 r.