Friends HLILogoHLI Human Life International - Polska
Polski serwis pro-life

Komisja ONZ ds. Ludności i Rozwoju (UNFPA) zorganizowała jubileuszową konferencję z okazji 30. rocznicy Szczytu Ludnościowego w Kairze z 1994 roku.

Poważną porażką krajów zachodnich jest deklaracja z tej konferencji, która w ostatecznej wersji nie zawiera nawet eufemizmów określających aborcję i politykę homoseksualną/ transpłciową, jak zdrowie seksualne i reprodukcyjne czy zjawisko intersekcjonalności. Stało się tak dzięki zdecydowanej postawie przedstawicieli krajów tradycyjnych, którzy zablokowali wszelkie wzmianki o aborcji oraz kwestiach LGBT w deklaracji przyjętej w tym tygodniu przez UNFPA.

Ostatecznie deklaracja została przyjęta po negocjacjach, które uczestniczący w nich delegaci określili jako gorące i pełne napięcia. Od samego początku przewodnicząca obrad – ambasador Hondurasu przy ONZ Noemí Espinoza Madrid – próbowała omijać możliwość zgłaszania sprzeciwów paragraf po paragrafie, chociaż negocjacje są zwyczajowo przyjęte podczas uzgodnień ostatecznej wersji dokumentu.

Sytuację pogorszył fakt, że proponowany przez nią tekst deklaracji wielokrotnie kładł nacisk na zdrowie seksualne i reprodukcyjne, ale w ogóle nie skupiał się na priorytetach wielu tradycyjnych krajów, w szczególności na rodzinie, ubóstwie i prawie do rozwoju.

Rządy zachodnie nie mogły ryzykować kolejnego niepowodzenia w osiągnięciu porozumienia w Komisji ds. Ludności i Rozwoju, ponieważ siedem z ostatnich dziesięciu posiedzeń dorocznej komisji UNFPA nie doprowadziło do uzyskania międzynarodowego konsensusu z powodu braku międzynarodowego konsensusu właśnie w tych kwestiach.

Ostatecznie kraje tradycyjne doprowadziły do wspólnego przyjęcia krótkiego dokumentu deklaracji, która w ogóle nie wspomina o tzw. polityce seksualnej.

Niepowodzenie krajów zachodnich pogłębia fakt, że deklaracja ta obecnie nie zawiera zobowiązania wszystkich krajów do jednoznacznego przestrzegania po roku 2030 porozumienia ze Szczytu w Kairze z 1994 r., jak tego chcieli organizatorzy.

W systemie Organizacji Narodów Zjednoczonych już prowadzone są debaty nad ustaleniem międzynarodowych celów rozwojowych, które w 2030 roku mają zastąpić obecnie obowiązujące, co budzi wiele kontrowersji i zastrzeżeń ze strony państw tradycyjnych.

Po przyjęciu ostatecznego tekstu deklaracji kontrowersje, wyrażane podczas zamkniętych negocjacji, przeniosły się na obrady komisji. Delegaci z Afryki i Bliskiego Wschodu narzekali, że podczas negocjacji Zachód koncentruje się jedynie na polityce seksualnej, podkreślając znaczenie racjonalnej polityki mającej na celu wyeliminowanie ubóstwa, ochronę rodziny, a także poszanowanie suwerenności, kultury i religii.

Natomiast przedstawiciele krajów zachodnich skarżyli się, że w deklaracji przyjęto podejście minimalistyczne. Urzędnicy administracji Bidena i niektórzy delegaci z krajów zachodnich stanowczo twierdzili, że w swoich oficjalnych oświadczeniach podczas tej konferencji nadal będą promować aborcję i ideologię gender pod pretekstem wprowadzenia w życie porozumienia z 1994 roku.

Wspomóż obronę życia

- Zdrowie matki, dostęp do antykoncepcji i bezpieczna aborcja są ze sobą nierozerwalnie powiązane – powiedziała Jessica Marcella, zastępca wicesekretarza Ministerstwa Zdrowia i Pomocy Humanitarnej USA (HHS), w oficjalnym oświadczeniu w imieniu Stanów Zjednoczonych złożonym podczas obrad komisji. Ponownie zobowiązała administrację Bidena do przyjęcia ogólnorządowego podejścia w celu promowania zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego oraz związanych z tym praw w kraju i za granicą. Narzekała na niepowodzenie w negocjacjach. Stwierdziła, że nie ma na świecie miejsca na wywrotowe wysiłki na rzecz utrzymania nierówności płci, przeciwko prawu do aborcji i ideologii gender.

Ostre kontrowersje w ramach konsensusu dotyczącego deklaracji z okazji 30. rocznicy Szczytu Ludnościowego w Kairze dowodzą, że zdrowie reprodukcyjne i polityka równości płci są dzisiaj znacznie bardziej kontestowane niż w 1994 roku. Dzieje się tak głównie tego powodu, że kraje zachodnie i finansowane przez nie organizacje są bardzo ekspansywne w zakresie promowania tego typu programów w wymiarze międzynarodowym. Kiedy trzydzieści lat temu kraje zachodnie i agencje ONZ zaczęły promować takie pojęcia, jak gender oraz zdrowie seksualne i reprodukcyjne, były one zupełnie nowe i nikt nie rozumiał. czego w rzeczywistości dotyczą. Dzisiaj jest to już oczywiste i budzi naturalne sprzeciwy wielu krajów nazywanych tradycyjnymi.

Źródło: C-FAM, wg artykułu Stefano Gennarini, J.D, opracowanie własne – 3 maja 2024 r.