Friends HLILogoHLI Human Life International - Polska
Polski serwis pro-life

W debacie na temat aborcji absolutnie niezbędne jest zachowanie logicznego myślenia.
Paul Stark,, reprezentujący amerykański ruch pro-life z Minnesoty podejmuje polemikę wobec argumentacji zwolennika aborcji Waltera McClure’a, która została opublikowana w Star Tribune pod tytułem: Przyjazny list do wyznawców pro-life.

Tekst ten jest pełen niejednoznacznych tez i wniosków, więc warto się zatrzymać nad tą polemiką.

Pierwszą tezą postawioną przez zwolennika aborcji, jest stwierdzenie, że postawa pro-life należy tylko do przekonań religijnych danej osoby. Twierdzenie to jest sprzeczne z prawem osób niewierzących do opowiadania się po stronie ochrony życia. W tym kontekście można zadać pytanie: czy prawa chroniące życie już urodzonych ludzi są sprzeczne z przekonaniami osób niewierzących?

Oczywiście, że nie! Prawa chroniące ludzkie życie dotyczą sprawiedliwego i równego traktowania wszystkich ludzi, nie doktryny religijnej. Nie trzeba być osobą religijną, aby sprzeciwiać się zabijaniu ludzi już urodzonych. Podobnie nie trzeba być osobą religijną, aby sprzeciwiać się zabijaniu dzieci nienarodzonych. Porównawcze badania amerykańskie, według opracowania organizacji Secular Pro-Life na podstawie danych z sondaży, wykazują, że ok. 13 milionów Amerykanów opowiadających się za życiem nie deklaruje żadnego wyznania.

Ludzie wierzący mają z pewnością dodatkowa motywację do opowiedzenia się za życiem, ale ich stanowisko pro-life opiera się na rzeczowej ocenie faktów biologicznych. Po pierwsze, że poczęte ludzkie dziecko (na poziomie rozwojowym embrionu czy płodu) nie jest grudką komórek czy tkanek należących do ciała matki, ale unikalną odrębną istotą ludzką na własnym szlaku rozwojowym.

Kolejne założenie zwolenników aborcji opiera się na twierdzeniu, że prawa człowieka są zależne od takich cech jak wiek, wygląd, zależność od innych czy zdolności poznawcze. Gdyby to było prawdą, nie mielibyśmy równych praw, gdyż wszyscy różnimy się pod względem wielu cech. Niektóre osoby w ogóle by się nie liczyły – ci za młodzi, tamci za starzy, inni zbyt chorzy czy niepełnosprawni.

Prawa człowieka są przynależne każdemu z nas po prostu dlatego, że jesteśmy ludźmi! Dlatego wszyscy jesteśmy ważni i dlatego wszyscy jesteśmy ważni tak samo. Nienarodzone dzieci są ludźmi, tak jak i my, więc one także mają naturalne prawa człowieka.

Kolejny argument zwolenników aborcji odnosi się do faktu, że z przyczyn naturalnych umiera wielu ludzi w wieku prenatalnym. To rozumowanie jest zupełnie nielogiczne. To prawda, że następują poronienia naturalne, umierają także noworodki, ale to w żaden sposób nie oznacza, że życie ludzi w tym samym wieku nie powinno być chronione. Nawet wysoka śmiertelność ludzi w określonym wieku nie usprawiedliwia pozbawiania ich rówieśników praw człowieka oraz ich celowego zabijania.

Kolejny argument aborcjonistów to popularny kalambur myślowy. Otóż twierdzą oni, że w przykładowej sytuacji pożaru w klinice leczenia niepłodności każdy z nas w pierwszej kolejności ratowałby życie noworodka, a nie tuzin zamrożonych embrionów. Ten przykład jest wyjątkowo pokrętny. Sytuacje z pogranicza możliwości ratowania jednego życia, a drugiego nie, zawsze budzą wiele emocji, kontrowersji i wątpliwości. W tym przypadku chodzi o zasugerowanie, że człowiek w wieku prenatalnym nie ma takiej samej wartości, jak już urodzony, a tym samym równego prawa do życia.

Podobnie jak w krańcowych przypadkach, np. w szpitalu lub na polu bitwy, decyzja, kogo możemy uratować w pierwszej kolejności, wcale nie oznacza, że pozostałe osoby pozbawiamy godności i prawa do życia.

Zwolennicy aborcji stosują jeszcze jeden argument. Otóż w oparciu o tzw. Badanie Turnaway nad skutkami odmowy wykonania aborcji twierdzą, że jest to rujnujące dla kobiet. Należy zwrócić uwagę, że badanie to było przeprowadzone przez środowisko powiązane z przemysłem aborcyjnym. W przytoczonej argumentacji pomija się fakt, że badanie to wykazało, że tylko niewielki ułamek liczby kobiet, którym odmówiono aborcji, po upływie dłuższego czasu nadal żałuje, że nie pozbyły się poczętego dziecka.

Nawet według badaczy opowiadających się za wolnym wyborem wiele kobiet, które wcześniej starały się o możliwość dokonania aborcji, później cieszy się, że tak się nie stało i bardzo kocha i chroni swoje dziecko.

Wspomóż obronę życia

Nie oznacza to jednak, że matki nie stają wobec niezwykle trudnych i niesprawiedliwych sytuacji. Tym kobietom potrzebna jest wszechstronna pomoc, a nie wmawianie im, że w tak kryzysowej sytuacji nie ma innego wyjścia, jak zabicie poczętego dziecka i jest to całkowicie usprawiedliwione.

Porównajmy to z sytuacją, gdy rodzice porzucają swoje dzieci z powodu złej sytuacji materialnej. Prawo na to nie pozwala, jest to karalne. Jednak społeczeństwo oraz struktury państwa mają obowiązek udzielenia pomocy. Taka sytuacja nie stanowi żadnego uzasadnienia dla działania narażającego życie dzieci i prawo staje w ich obronie. Jeżeli nienarodzone dzieci mają prawa człowieka, tak samo jak już urodzone, żadne trudne okoliczności nie usprawiedliwiają ich zabijania.

Ta debata dotyczy zakresu praw człowieka, a nie sporu natury teologicznej. Zwolennicy aborcji lansują pogląd, że niektórzy przedstawiciele naszego gatunku są zbędni i należy im odmówić ochrony przed aktami okrutnej przemocy, prowadzącej do celowego zadawania śmierci.

Środowisko proaborcyjne nieustannie promuje nowe hasła propagandowe mające na celu propagowanie aborcji, np. Aborcja ratuje życie!, Aborcja jest usługą opieki zdrowotnej! Aborcja jest elementarnym prawem każdej kobiety itd.

Logicznie myśląc łatwo zauważyć, że zarówno powyższe hasła, jak i wymieniona argumentacja, są sprzeczne same w sobie.

 

Źródło: Life News opracowanie własne – 11 października 2023 r.