Friends HLILogoHLI Human Life International - Polska
Polski serwis pro-life

Z mocą występował w obronie świętości małżeństwa i rodziny. Niektórzy nazywają śp. papieża Benedykta XVI „teologiem Miłości”. Bo rzeczywiście temat ten mocno wybrzmiewał w jego nauczaniu już od początku pontyfikatu, czego dowodzi choćby pierwsza encyklika „Deus Caritas est” (Bóg jest Miłością). Postmodernistyczne karykatury miłości, pseudomałżeństwa i zrównywanie z rodziną związków homoseksualnych – to niewątpliwie wyzwania, z którymi przyszło się mierzyć zmarłemu papieżowi. Bogactwo jego intelektu, głęboka myśl teologiczna, były potężnym bastionem w walce o prawdę o małżeństwie i rodzinie, jako fundamencie życia społecznego.

Ten wielki „współpracownik Prawdy” podkreślał, że „charakter sakramentalny, jaki małżeństwo zyskuje w Chrystusie, oznacza zatem, że dar stworzenia został podniesiony do rangi łaski odkupienia”.

Bo choć w sensie zewnętrznym małżeństwo między osobami ochrzczonymi niczym nie różni się od małżeństwa naturalnego, to jednak przez łaskę Chrystusa wysłużoną przez tajemnicę męki, śmierci i zmartwychwstania, zostaje podniesione do godności sakramentu. Tym samym to, co naturalne, czyli wymiar stworzenia, łączy się z misterium odkupienia. Wobec postępującej sekularyzacji papież przypominał o tym jakże wymownym związku porządku stworzenia i odkupienia, który Pan Bóg wpisał właśnie w małżeństwo kobiety i mężczyzny.

I dlatego do tego, aby być obrazem Jedynego Boga w trzech Osobach, powołany jest nie tylko Kościół, ale także rodzina, oparta na małżeństwie mężczyzny i kobiety. Małżonkowie obdarzeni przez Chrystusa szczególnym Darem Ducha Świętego w sakramencie małżeństwa, mogą uczestniczyć w Jego oblubieńczej miłości, stając się znakiem Jego miłości do Kościoła: miłości wiernej i całkowitej. 

W dobie pomniejszania tych najistotniejszych przymiotów małżeństwa, jego wierności i jedności, rosnącej fali rozwodów, papież wzywał do doskonalenia miłości, której realizacja spotyka się z tak licznymi przeszkodami. Przestrzegał przed wielorakimi zagrożeniami dla miłości, zwłaszcza przed utożsamianiem jej jedynie z erosem, czyli ze sferą uczuć. Miłość dojrzała zaś: …angażuje wszystkie potencjalne możliwości człowieka i włącza, by tak rzec, człowieka w swój całokształt.

Ponadto, to właśnie małżeństwo odzwierciedla swój Boski wzorzec, objawianie światu miłości Boga do człowieka, realizując jeden ze swoich zasadniczych celów, czyli wydając na świat potomstwo.

W mężczyźnie i w kobiecie ojcostwo i macierzyństwo — tak jak ciało i jak miłość — nie są sprowadzalne wyłącznie do sfery biologicznej: życie zostaje dane w pełni tylko wówczas, gdy wraz z narodzinami daje się dziecku także miłość i sens, które pozwalają powiedzieć tak temu życiu – podkreślał papież.

W czasach, gdy życie staje się przedmiotem, czymś, co można posiąść, mieć lub odrzucić, Benedykt XVI z mocą dowartościowywał ludzką i chrześcijańską afirmację tego bezcennego daru. Papież wiedział, że odrzucenie przez współczesny świat Boga Stwórcy, Dawcy Życia, pociąga za sobą odrzucenie Jego daru, czyli ludzkiego życia, a zwłaszcza życia słabego i chorego.

To właśnie chrześcijańska rodzina ma być gwarancją sensu istnienia i tego, że „także w przyszłości będzie ją osłaniać tak Stwórcy”. Dlatego też: …budowanie każdej poszczególnej rodziny chrześcijańskiej wpisuje się w szerszy kontekst owej większej rodziny Kościoła.

Jedyna siła, która przemienia kosmos

Papież Benedykt XVI zachęcał rodziny, by w podejmowaniu wszystkich wyzwań swojego stanu, prosiły w modlitwie o pomoc Maryję Pannę i św. Józefa, którzy są najlepszymi nauczycielami przyjmowania miłości Boga tak jak oni ją przyjęli. Taka pomoc jest nieodzowna, bo –  o czym dobrze wiedział papież –

nie jest łatwo, zwłaszcza dziś, żyć waszym powołaniem, ale rzeczywistość miłości jest wspaniała, jest jedyną siłą, która może naprawdę przemienić kosmos, świat.

A choć zdolność do miłowania jest wpisana w ludzką tożsamość, to jednak musi być wychowywana, aby rzeczywiście stawała się coraz bardziej, w pełni wzajemnym darem osobowym.

Wspomóż obronę życia

Małżonkowie i rodziny, otaczane przez papieża Benedykta XVI troską i wsparciem, afirmowane z mocą w jego nauczaniu, zyskują dziś w Niebie wielkiego orędownika, który jak wierzymy, dostąpił już wiecznego zjednoczenia ze swoim Panem i Mistrzem w Niebie. To stamtąd może teraz swoim wstawiennictwem przekonywać, że Boża miłość:

pokonuje śmierć i daje nam wieczność, i tę właśnie miłość nazywamy «niebem»: Bóg jest tak wielki, że jest w Nim miejsce również dla nas.

Wierzymy, że modlitwa śp. papieża Benedykta XVI wyjedna małżonkom i rodzinom łaski potrzebne, by z miłością wypełnić ich wyjątkowe powołanie, a w końcu osiągnąć najważniejszy cel – uświęcenie i wieczne szczęście w Niebie.

[MZ, marsz.info]