Friends HLILogoHLI Human Life International - Polska
Polski serwis pro-life

Nowa premier Wielkiej Brytanii, Liz Truss uzyskała poparcie w swojej Partii Konserwatywnej - 81 326 głosów do 60 399. Obrazuje to smutną prawdę, że brytyjscy konserwatyści w ogóle nie biorą pod uwagę aspektu obrony życia dzieci w okresie prenatalnym. Pani Truss od czasu, gdy została posłanką w 2010 roku podczas głosowań albo zajmowała stanowisko proaborcyjne, albo wstrzymywała się od głosu. Nigdy nie poparła propozycji zwiększenia obrony życia.

W 2011 roku głosowała przeciwko wprowadzeniu niezależnego poradnictwa w zakresie aborcji. Zmiany te uniemożliwiłyby prywatnym dostawcom aborcji – którzy czerpią z tej działalności olbrzymie korzyści finansowe, równoczesnego udzielania porad dla kobiet w ciąży, które w praktyce mają na celu napędzanie klientek. Chodziło o to, aby poradnie prowadziła strona neutralna, która w doradzaniu aborcji nie miałaby żadnego interesu ani finansowego, ani ideologicznego. Sondaż przeprowadzony przez Savanta ComRes pokazał, że istniało silne poparcie społeczne wprowadzeniu takiej zmiany (93% kobiet)

Kolejną inicjatywą, którą poparła pani Truss w 2016 roku, było prawne zezwolenie na tworzenie embrionów trojga rodziców, czyli tzw. dawstwo mitochondrialne.

Później, w 2019 roku było narzucenie swobody aborcji w Irlandii Północnej. Pani Truss zagłosowała wówczas za poprawką narzucającą aborcję na żądnie całemu regionowi Irlandii Północnej. Następnie w 2021 r. głosowała za wnioskiem o zatwierdzenie przepisów dających sekretarzowi Irlandii Północnej nowe uprawnienia do zlecania usług aborcyjnych. W efekcie Irlandia Północna musiała pod przymusem wprowadzić zezwolenie na zabijanie dzieci w łonach matek – aż do urodzenia z powodu wykrytej niepełnosprawności oraz aborcję na żądanie do 24 tygodnia ciąży, a także tzw. aborcję selektywna ze wzglądu na płeć. Nie poparła też listu otwartego Heidi Crowter, która sama ma zespół Downa.

Podczas obecnej debaty przed wyborem nowego przywódcy Partii Konserwatywnej odrzuciła wniosek Heidi i odpowiadając na pytanie, czy zniesie aborcję w Irlandii Północnej, najwyraźniej nie rozumiejąc pojęcia decentralizacji regionów, odpowiedziała: - Obawiam się, że się z tobą nie zgadzam. Jesteśmy Wielką Brytanią i potrzebujemy, aby wszystkie nasze prawa obowiązywały w całej Wielkiej Brytanii. Tym właśnie jest Zjednoczone Królestwo.

Podczas głosowania na temat legalizacji wspomaganego samobójstwa oraz wprowadzenia wyraźnego zakazu aborcji selektywnej ze względu na płeć wstrzymała się od głosu.

Wspomóż obronę życia

Dokładne dane odnośnie głosowań pani Truss są dostępne w archiwum Parlamentu Brytyjskiego. Także angielskie organizacje pro-life pilnie obserwują zachowani posłów i odnotowują, komu i czemu udzielają oni swojego poparcia. Pani Truss dotychczas jednoznacznie popierała zabijanie dzieci w łonach matek. Obecnie w Parlamencie Wielkiej Brytanii zaczyna się batalia o skrócenie czasu, kiedy aborcja jest dozwolona, z 24. na 20. tygodni. Duża większość – 70% kobiet w Wielkiej Brytanii – popiera te zmiany, które miałyby też wpływ na zmniejszenie liczby uśmiercanych dzieci w łonach matek. Natomiast zakazu aborcji selektywnej ze względu na płeć oczekuje aż 91% kobiet. Obrońcy życia mają olbrzymie i uzasadnione wątpliwości czy nowa pani premier poprze te inicjatywy.

 

Źródło: Right to Life UK, opracowanie własne – 7 września 2022 r.