Friends HLILogoHLI Human Life International - Polska
Polski serwis pro-life

Administracja prezydenta Trumpa w styczniu 2025 roku wstrzymała wydatki Agencji ds. Rozwoju Międzynarodowego (USAID), zwłaszcza dotyczące dostarczania środków antykoncepcyjnych i poronnych do krajów rozwijających się, szczególnie do Afryki.

Na skutek tej decyzji w magazynach w Belgii zalegają olbrzymie ilości tych środków o wartości 9,7 miliona dolarów. Powinny one zostać zutylizowane, ale na razie kłują w oczy, co powoduje nieustanne ataki międzynarodowych organizacji proaborcyjnych, które z wszystkich sił usiłują przejąć te środki lub odkupić je za bezcen przed upływem terminu ich ważności. Przy okazji wychodzą ciekawe, a dotychczas tuszowane, informacje na temat szkodliwości stosowania wkładek domacicznych.

Grupa organizacji proaborcyjnych oficjalnie potępiła decyzję prezydenta Trumpa, a obecnie nasila działania w celu ich pozyskania, gdyż czas nieubłaganie mija i zbliża się termin upływu ważności tych preparatów czy środków, który najczęściej wynosi do 3 lub 4 lat. Argumentują oni także, że środki te nie wywołują poronień i są dla kobiet bezpieczne, co jest ewidentną nieprawdą.

CNN w swoim raporcie podał, że wśród magazynowanych produktów znajdują się wkładki domaciczne z miedzią, implanty pręcikowe, zastrzyki antykoncepcyjne oraz hormonalne tabletki antykoncepcyjne. Poinformował także, że Fundusz Ludnościowy ONZ (UNFPA), Międzynarodowa Federacja Planowanego Rodzicielstwa (IPPF) oraz MSI Reproductive Choices (dawniej Marie Stopes International) zaoferowały zakup tych towarów, które pierwotnie miały trafić do Tanzanii, a także do Malawi, Bangladeszu, Kenii i Demokratycznej Republiki Konga. Jednak w tych krajach obowiązują przepisy zakazujące importu leków, których termin ważności się zbiliża się ku końcowi.

Zgodnie z raportem Generalnego Inspektora USAID z 2021 roku, dotyczącym globalnego łańcucha dostaw. kraje zazwyczaj odmawiają przyjmowania produktów leczniczych, których okres przydatności do spożycia upływa poniżej 75%, a w Tanzanii do 60%. Organizacje aborcyjne zarzucają, że administracja Trumpa celowo przeciąga terminy ważności tych środków.

Wywołało to jednak bardzo interesującą dyskusję na temat działania wkładki domacicznej – na światło dzienne wyszły fakty z badań, które wcześniej były starannie ukrywane.

IPPF i inne organizacje proaborcyjne usilnie twierdzą, że wkładki domaciczne i inne długo działające środki antykoncepcyjne, nie mają działania poronnego. Nawet Amerykańskie Kolegium Położników i Ginekologów (ACOG) stwierdza, że nie ma czegoś takiego jak środek poronny. (!)

W przeciwieństwie do ideologicznego stanowiska ACOG Hardeman i Weissa (2014) w czasopiśmie American Family Physician subtelnie, ale jednoznacznie przyznają, że wykazano, iż wkładki wewnątrzmaciczne działają po zapłodnieniu – czyli mają działanie poronne. Faktem jest, że w momencie zatwierdzenia przez FDA w 1984 roku miedzianej wkładki wewnątrzmacicznej do użytku w USA, dane przedstawione w ramach wniosku The Population Council o rejestrację tego nowego środka ujawniły możliwość działania poronnego.

Napisano w nim następujące wyjaśnienie: Dokładny mechanizm, poprzez który miedź metaliczna wzmacnia działanie antykoncepcyjne wkładki wewnątrzmacicznej, nie został ostatecznie udowodniony. Wysunięto różne hipotezy, z których najczęstsza głosiła, że ​​miedź umieszczona w macicy zakłóca procesy enzymatyczne lub inne procesy regulujące implantację blastocysty.

Innymi słowy, zarówno producenci wkładek, jak i FDA, od samego początku zdawali sobie sprawę, że wkładka wewnątrzmaciczna może działać w sposób niszczący błonę śluzową macicy matki, uniemożliwiając implantację poczętego dziecka, czyli działając poronnie.

Rzeczywiście, testy przedstawione przez The Population Council toksyczności u szczurów, królików i chomików wykazały, że w pewnych warunkach ekspozycja na miedź miała funkcję embriobójczą, co zwiększało się wraz z upływem czasu. .

W ulotce dla pacjentki oraz w informacji o przepisywaniu miedzianej wkładki wewnątrzmacicznej w momencie jej zatwierdzenia odnotowano zwiększoną częstość występowania poronień septycznych, w niektórych przypadkach posocznicy, wstrząsu septycznego i zgonu u pacjentek zachodzących w ciążę z jednym z kilku rodzajów wkładek wewnątrzmacicznych, a ciąża z włożoną wkładką wewnątrzmaciczną „jest bardziej prawdopodobna niż ciąża bez wkładki”.

Zgodnie z aktualną ulotką dla pacjentek: U kobiet zachodzących w ciążę z założonym systemem wewnątrzmacicznym, może wystąpić poronienie septyczne z posocznicą, wstrząsem septycznym i zgonem.

Poronienie septyczne może skutkować poronieniem samoistnym lub stanowić wskazanie medyczne do przerwania ciąży. W przypadku wystąpienia ciężkiego zakażenia macicy, które doprowadzi do trwałej bezpłodności, może być konieczna histeroktomia.

Większość finansowanych przez amerykańskich podatników środków antykoncepcyjnych, zmagazynowanych w Belgii wcześniej przeznaczonych dla kobiet w Tanzanii i innych krajach o niższych dochodach, może być klasyfikowana, jako długo działające, odwracalne środki antykoncepcyjne (LARC). Tym bardziej interesujący jest list z lutego 2021 roku wysłany przez Biuro ds. Promocji Leków na Receptę (OPDP) FDA do Holly Sheffield, prezes Cooper Surgical, w sprawie fałszywej i wprowadzającej w błąd reklamy telewizyjnej jednej z odmian wkładki domacicznej.

W liście napisano: wydaje się, że producent promuje (...) nie przedstawiając w sposób rzetelny i niewprowadzający w błąd poważnych zagrożeń związanych ze stosowaniem tego środka, pomimo wcześniejszych obaw wyrażanych przez OPDP.

FDA oskarżyła, że twierdzenia firmy, dotyczące reklamy tego środka w telewizji, skierowane bezpośrednio do pacjentek myląco sugerują, że… środek ten nie ma potencjalnie negatywnego wpływu na zdrowie, jaki wykazują hormonalne środki antykoncepcyjne (...) Chociaż prawdą jest, że (...) wkładka z miedzią nie zawiera hormonów… jednak wiąże się z wieloma takimi samymi poważnymi zagrożeniami, w tym z możliwością zajścia w ciążę, ryzykiem ciąży pozamacicznej oraz krwawieniami z pochwy. Ponadto, ponieważ jest to wkładka wewnątrzmaciczna, istnieją dodatkowe zagrożenia z nią powiązane, z których niektóre mogą być śmiertelne, takie jak wrośnięcie czy, perforacja mięśnia macicy, migracja i zapalenie miednicy mniejszej.

Z uwagi na brak rzetelnej informacji o zagrożeniach przy stosowaniu tego środka można mieć poważne wątpliwości odnośnie świadomej zgody pacjentek, a nawet czy w ogóle taka zgoda jest możliwa.

O szczególnym ryzyku dla ubogich kobiet w krajach o niższych dochodach mówią obrońcy zdrowia kobiet z ruchów pro-life/pro-family na międzynarodowych konferencjach Organizacji Narodów Zjednoczonych od 1992 roku w Rio, 1994 roku w Kairze,1995 roku w Pekinie, 1995 roku w Kopenhadze, 1996 roku w Stambule i 1998 roku w Rzymie.

Jeżeli Stany Zjednoczone rzeczywiście starają się doprowadzić do przedawnienia składowanych w Belgii środków antykoncepcyjnych, aby ostatecznie doprowadzić do ich utylizacji i chronić kobiety oraz dzieci w Afryce, może to być znakiem, że ktoś w Waszyngtonie wreszcie zaczyna zwracać uwagę na dotychczas ukrywane dowody medyczne.

Komentarz Human Life International

W Polsce wkładka domaciczna, również ta z miedzią, jest dosyć popularna. Podobno stosuje ją kilkaset tysięcy kobiet. W Internecie jest mnóstwo reklamy, ale brak rzetelnych informacji, o których obecnie mówi się w USA.

Czy ostatnio zgłoszona propozycja pokrywania kosztów antykoncepcji z kieszeni podatnika dla młodych Polek, ma także zawierać upowszechnienie „za darmo" wkładek domacicznych ze wszystkimi tego następstwami. Co oczywiste, byłoby to w interesie BIG FARM. Poronienia, powikłania i późniejsza niepłodność pozostaną po stronie kobiet, a dodatkowe koszty poniesie zadłużony NFZ, z naszych podatków.

Źródło: Life News, na podst. art. Teresy Donovan, opracowanie własne – 6 listopada 2025 r.

Wspomóż obronę życia

BLIK_LOGO_RGB