W końcu wyznaczono datę wysłuchania publicznego w tej sprawie w Parlamencie Europejskim! Odbędzie się ona 2 grudnia o godzinie 10:00 rano w Brukseli. Podobno ma być możliwość obserwowania tego wydarzenia on line.
Głównym postulatem tej inicjatywy jest finansowanie przez Komisję Europejską tzw. turystyki aborcyjnej, czyli za pieniądze europejskiego podatnika dla kobiet z krajów, gdzie aborcja jest ograniczona lub zakazana. Jaka decyzja zostanie podjęta, dowiemy się najpóźniej 1 marca 2026 r., gdy Komisja Europejska będzie musiała wydać swoje stanowisko odnośnie tej inicjatywy.
To, co dzieje się w tej sprawie zaczyna być absurdalne, ponieważ coraz wyraźniej widać, że dla instytucji europejskich nie jest zbyt ważne, co w tej sprawie mają do powiedzenia poszczególne państwa członkowskie i jaki będzie rezultat wysłuchania publicznego. Ich zdaniem aborcja powinna i musi być finansowana, gdyż według nich jest prawem człowieka (chociaż takie prawo nigdy nie zostało zatwierdzone przy pełnym konsensusie międzynarodowym).
Można to prościej wyjaśnić następująco: ma nie być istotne, czy np. w Polsce istnieje prawo chroniące ludzkie życie – jeżeli kobieta brzemienna będzie chciała zabić swoje poczęte dziecko Unia Europejska jej to ułatwi i za nasze pieniądze w pełni sfinasuje wycieczkę do kraju, gdzie jest to dozwolone.
Pomijane są tu międzynarodowe traktaty (również zjednoczeniowe), które nie dają władzom Unii Europejskiej prawa do ingerowania w politykę zdrowotną poszczególnych państw członkowskich.
W ostatnich tygodniach organizacja One of Us w ramach przygotowania się do tego ważnego wysłuchania publicznego, zorganizowała własną debatę w Parlamencie Europejskim oraz podjęła akcję mobilizowania swoich europosłów do udziału w zbliżającym się przesłuchaniu.
Wrogowie życia, widząc dobre przygotowane strony pro-life, zdają sobie sprawę, że prawo traktatowe jest przeciwne ich inicjatywie. Usiłują więc wygrać innymi, wykrętnymi sposobami. Zdają sobie sprawę, że przeforsowanie ich inicjatywy będzie bardzo trudne, ponieważ Komisja Europejska na pewno nie uzyska zgody wszystkich państw członkowskich na finansowanie aborcji z podatków swoich obywateli.
W związku z tym 4 listopada odbywa się europarlamentarna Komisja FEMM (Praw Kobiet i Równouprawnienia), gdzie zaplanowano głosowanie nad projektem rezolucji, która ma zostac przedłożona Parlamentowi Europejskiemu. Ich celem jest zatwierdzenie mechanizmu dobrowolnej zgody dla państw członkowskich udzielających wsparcia finansowego celem zapewnienia bezpiecznej (!!!) i dostępnej aborcji dla wszystkich w Europie.
Autorzy rezolucji twierdzą, że zdają sobie sprawę, iż Komisja Europejska nie będzie mogła wydawać pieniędzy od podatników państw członkowskich na turystykę aborcyjną w całej Europie. Zamierzają więc przygotować taką prawną podkładkę, aby inne chętne państwa robiły to za pieniądze własnych podatników.
Czyli, jeżeli w Polsce aborcja jest ograniczona/zakazana, to należące do UE inne Państwa mają być skłaniane europejską dyrektywą do tego, aby finansowały w swoich krajach aborcję dla Polek i w ten sposób ignorowały i omijały polskie prawo chroniące życie.
W ten sposób krok po kroku próbuje się odgórnie – niezależnie od woli obywateli oraz demokratycznie uchwalonego prawa – narzucać aborcję ubierając ją w piękne słowa o tzw. prawach człowieka.
To wszystko ma być pięknie i europejsko opakowane, a każdy, kto śmie twierdzić inaczej, zostanie oskarżony o myślozbrodnię (za którą we Francji już teraz grozi kara więzienia).
Musimy zrobić wszystko, aby to powstrzymać. Walka trwa!
Więcej informacji TUTAJ
Źródło: Fundacja Jeden z Nas wg. informacji Jakuba Bałtroszewicza prezesa JzN oraz PFROŻ – 3 listopada 2025 r.














Deutsch (Deutschland)
Українська (Україна)
Русский (Россия)
Polski (PL)
English (United Kingdom)
