Friends HLILogoHLI Human Life International - Polska
Polski serwis pro-life

- Zapytaliśmy Włochów, czy byliby gotowi zgodzić się, aby rząd pomagał kobietom, które nie chcą dokonać aborcji – 75% ankietowanych poparłoby taką pomoc.

Tutaj chodzi o wsparcie finansowe i społeczne. Oznacza to, że pewna część społeczeństwa popiera aborcję, ale inna, duża część popiera działania pomocowe, aby do aborcjinie doszło – powiedział w rozmowie z portalem tvp.info Jacopo Coghe, rzecznik prasowy stowarzyszenia Pro Vita & Famiglia.

Włoskie stowarzyszenie Pro Vita & Famiglia broni prawa do życia od poczęcia do śmierci naturalnej oraz promuje wartość małżeństwa mężczyzny i kobiety. Wspiera też wolność rodziców do wychowywania dzieci zgodnie z ich wartościami i poglądami. Dzięki oddziałom regionalnym działalność organizacji obejmuje teren całych Włoch. Prowadzi m.in. kampanie i akcje informacyjne, kursy formacyjne, wsparcie moralne i materialne dla osób i rodzin w potrzebie, petycje i konferencje na terenie instytucji państwowych i europejskich.

Włoscy proliferzy zajmują się też inicjatywami związanymi z takimi kwestiami, jak obrona tożsamości dzieci i młodzieży, przeciwdziałanie ideologii gender, sprzeciw wobec surogacji, czyli wynajęciu macicy, sprzeciw wobec aborcji (m.in. dzieci z zespołem Downa), sprzeciw wobec legalizacji narkotyków (marihuany), sprzeciw wobec eutanazji.

Członkowie stowarzyszenia interweniują też w kwestii praktykowania programu Carriera Alias dla uczniów transpłciowych, prowadzonego w niektórych szkołach i uczelniach. Ich działania mają na celu wycofanie tego programu z włoskich szkół.

Carriera Alias jest to procedura administracyjna, która – na podstawie umowy między szkołą lub uczelnią a uczniem lub rodziną (w przypadku osób niepełnoletnich) pozwala na zmianę imienia w dokumentach w tych placówkach, które przyjęły tę propozycję. Takie rozwiązanie dotyczy osób transpłciowych, które nie identyfikują się ze swoją płcią biologiczną, więc też z imieniem. Nowo wybrane imię obowiązuje jednak jedynie w tych konkretnych placówkach. Według organizacji taka procedura jest narzucana przez środowisko LGBTQIA+.

Główna siedziba stowarzyszenia znajduje się przy jednej z głównych ulic Rzymu, via Manzoni. Biuro staje się nieraz celem ataków ze strony różnych środowisk, w tym feministek. Na ścianach budynku malowane są różne obraźliwe napisy. Do takich sytuacji doszło m.in. w marcu 2022 roku i w czerwcu bieżącego roku podczas Roma Pride. Do ataku doszło także 25 listopada. Policja wszczęła wówczas śledztwo w celu ustalenia sprawców, którzy malowali napisy na wejściu, np. umierajcie, wybieramy wolność aborcji (morite, scegliamo aborto libero).

Portal tvp.info: - W jaki sposób jako stowarzyszenie pro-life wspieracie wartość rodziny i życia?

Jacopo Coghe: Nasze stowarzyszenie powstało około 10 lat temu. Pracujemy na wielu różnych polach. Prowadzimy spotkania i manifestacje w całych Włoszech. Zorganizowaliśmy dwa wydarzenia prorodzinne Family Day. W 2015 i 2016 roku tysiące osób wyszło na ulice. Zorganizowaliśmy Międzynarodowy Kongres Rodzin w Weronie. Od dwóch lat zajmujemy się też organizacją krajowego marszu dla życia. Ponadto, staramy się sugerować politykom rozwiązania, które mogą wesprzeć rodzinę i wolność edukacyjną rodziców.

- Czy rząd słucha waszych postulatów? Jakie jest stanowisko rządu Giorgii Meloni względem rodzin oraz par homoseksualnych?

Z pewnością ten rząd jest bardziej sprzyjający i bardziej skłonny, aby zająć się tymi sprawami. To bardzo ważne, że od momentu przejęcia władzy do dzisiaj nie podjęto środków przeciwko tym kwestiom. Ministerstwo Rodziny wprowadziło też – z ekonomicznego punktu widzenia – politykę na rzecz współczynnika dzietności. Wizja tego rządu przybliża się do poglądów naszego stowarzyszenia.

Ten centroprawicowy rząd pracuje od listopada 2022 roku. Trzeba też wziąć pod uwagę, że rząd ma pięcioletnią kadencję. Zobaczymy, jakie podejmą kolejne działania. Jest to rząd, który oceniamy pozytywnie.

- Jakie jest stanowisko włoskiego społeczeństwa względem aborcji? A jaką opinię na temat tej kwestii macie wy i obecny rząd?

We wrześniu 2022 roku zleciliśmy badanie na próbie kilku tysięcy osób. Zapytaliśmy Włochów, czy gdyby rząd zamierzał pomóc kobietom, które nie chcą dokonać aborcji, byliby gotowi zgodzić się na to. Otrzymaliśmy interesujące wyniki. Okazało się, że 75% ankietowanych poparłoby pomoc ze strony rządu, aby kobiety nie dokonywały aborcji. Chodzi tu o wsparcie finansowe i społeczne. Oznacza to, że pewna część społeczeństwa popiera aborcję, ale jest też inna spora część, która popiera działania pomocowe, aby ocalić poczęte dziecko.

Nasz dzisiejszy apel do rządu brzmi: jeżeli nie chcecie interweniować w sprawie prawa aborcyjnego, to chociaż dajmy kobietom pomoc społeczną i finansową, aby rodziły swoje dzieci.

- Ostatnio we Włoszech pojawiają się apele, aby anulować rejestrację dzieci par tej samej płci. Jaka jest opinia włoskiego społeczeństwa i waszej organizacji na temat adopcji dzieci przez pary składające się z dwóch kobiet lub dwóch mężczyzn?

 We Włoszech powstała ustawa o związkach partnerskich, czyli o związkach między osobami tej samej płci. W momencie, gdy przyjmowano tę ustawę, została zgłoszona poprawka, która usunęła możliwość adopcji dzieci przez pary jednopłciowe

Wielu burmistrzów nie przestrzega jednak tego prawa i dokonuje takich rejestracji. Wiele par tej samej płci jedzie za granicę, gdyż we Włoszech obowiązuje zakaz wynajmowania macicy (tzw. macierzyństwo zastępcze). Zabronione dla nich jest także in vitro, czyli komercjalizacja zapłodnienia heterologicznego. Oni zaś zamawiają dziecko za granicą i przywożą do Włoch, żeby je tutaj zarejestrować. Ci burmistrzowie robią to nielegalnie.

Dzisiaj rząd stoi na bardzo jasnej pozycji, że dokonywanie tych rejestracji nie jest legalne. Także my jesteśmy absolutnie im przeciwni, ponieważ oznacza to odwrócenie rzeczywistości. Dziecko nie jest przedmiotem, ale podmiotem, który ma prawa. Rozumiemy pragnienie tych par, które chciałyby mieć dziecko, ale to pragnienie nie może stać się prawem za wszelką cenę kosztem tych dzieci.

- W związku z tą kwestią pojechaliście także do Parlamentu Europejskiego, gdzie odbyła się konferencja Zatrzymajmy handel dziećmi. Co chcieliście osiągnąć?

Chcieliśmy przekazać, że Europa powinna zmienić paradygmat odnośnie tych tematów. Europa nie może narzucić państwom członkowskim stanowiska, zgodnie z którym, jeśli dziecko jest uznawane w jednym państwie, to musi być też na siłę zarejestrowane we Włoszech, gdzie wynajęcie surogatki jest przestępstwem. To jest nie do przyjęcia!

Także Europejski Trybunał Praw Człowieka wydał wyrok, że w kwestiach rodzinnych i urodzeń dzieci trzeba szanować ustawodawstwo państwa członkowskiego UE. Mamy więc suwerenność w tym zakresie. Europa nie może narzucać takich decyzji.

Wspomóż obronę życia

Ważne jest także tworzenie sieci kontaktów pomiędzy różnymi europejskimi stowarzyszeniami pro-life i prorodzinnymi, również ze względu na najbliższe wybory europejskie. Trzeba wspierać kandydatów, którzy popierają i podzielają wartości rodzinne oraz tematy dotyczące dzietności.

Jaka jest sytuacja we włoskich szkołach, jeśli chodzi o ideologię gender i LGBT? Czy są organizowane jakieś projekty lub inne inicjatywy? Jakie jest wasze stanowisko?

Z tymi problemami walczymy od 10. lat. Wciąż otrzymujemy sygnały od rodziców, zmartwionych z powodu programów realizowanych w szkołach, gdzie ich dzieci są uczone, że człowiek nie rodzi się mężczyzną lub kobietą, albo że rodzi się z ciałem biologicznym mężczyzny lub kobiety, ale potem płeć można sobie wybrać.

Prosimy obecny rząd, aby zatrzymał te programy w szkołach albo przynajmniej, żeby rodzice byli prewencyjnie informowani i mieli możliwość decydowania o uczestnictwie w nich swoich dzieci. Nie mogą to być lekcje obowiązkowe. To nie jest lekcja historii czy matematyki.

Innym problemem związanym z ideologią gender, z którym się zmagamy, jest wprowadzanie do szkół rozporządzenia dotyczącego procedury Carriera Alias. To rozporządzenie pozwala nastolatkowi wybrać, czy ma być nazywany swoim imieniem zarejestrowanym w urzędzie w akcie urocdzenia czy innym imieniem alias, jeżeli utożsamia się z inną płcią.

To tak, jak awatar w grach. Więc ja mógłbym kazać kolegom i pracownikom szkoły, aby nazywali mnie, np. Francesca.. Jest to mocno problematyczne, a na dodatek nie jest prawnie uregulowane. Nie potrzebne jest zaświadczenie lekarskie, które potwierdza fakt fizycznej zmiany płci. Ryzykujemy mylenie tożsamości płciowej dzieci.

Czy Carriera Alias jest tylko programem szkolnym czy też państwowym?

To program na mocy zarządzenia wewnątrz szkoły. Powstaje więc problem, ponieważ szkoła nie posiada prawa do zmiany imienia nastolatka. I tak nie ma to rzeczywistego znaczenia, ponieważ ten nastolatek poza szkołą, np. podczas uprawiania sportu lub na siłowni, ponownie byłby nazywany swoim imieniem zgodnie z jego aktem urodzenia.

Jaki więc ma sens wprowadzanie w szkole tej zmiany? Czy każdy, jak się budzi, mógłby wybierać, że jednego dnia będzie mężczyzną, innego dnia kobietą, a kolejnego trzecią lub czwartą płcią?

Pojawia się też prawny problem zmiany imienia w dokumentach, poza całym problemem ideologicznym, który się za tym kryje.

- Czy jest możliwa operacyjna zmiana płci biologicznej, czy jest to we Włoszech zabronione?

We Włoszech jest to możliwe. Istnieje sześć centrów, które zajmują się dysforią płciową i oferują nastolatkom procedury, postępując zgodnie z wytycznymi centrum Tavistock w Londynie. To klinika, słynna z przeprowadzania zmiany płci, która niedawno została zamknięta przez władze. Nie rozumiemy, dlaczego we Włoszech można postępować zgodnie z wytycznymi opracowanymi przez centrum, w sprawie którego Wielka Brytania prowadzi śledztwo ministerialne.

Wydaje się, że świat się cofa w kwestii dysforii płciowej, poprzez afirmację zmiany płci biologicznej na życzenie nastolatków. Są to zabiegi nieodwracalne, gdyż polegają na podawaniu hormonów, przeprowadzaniu mastektomii (usuwaniu piersi) oraz na histerektomii (usuwaniu macicy) czy przeprowadzaniu falloplastyki. Ci ludzie już nigdy nie będą mieli w własnych dzieci. Trzeba więc działać z dużą ostrożnością.

Nie można działać powierzchownie, bo później te młode osoby będą ponosić konsekwencje przez całe swoje życie. Świadczą o tym młodzi po tzw. detranzycji, czyli ci, którzy wracają do swojej biologicznej płci. Podkreślają oni że zbyt szybko zostali popchnięci do dokonania nieodwracalnej zmiany płci, a dzisiaj gorzko tego żałują. Dają oni publiczne świadectwo, aby zatrzymać to okaleczanie nastolatków.

- Byliście także ofiarą ataku – zniszczono waszą siedzibę. Jak zachowują się członkowie ugrupowań mających odmienne zdanie od waszego?

 Jest to zachowanie agresywne, wręcz prawie obsesyjne względem nas. Tu zacytuję: mówienie prawdy jest aktem rewolucyjnym. My mówimy prawdę, ale z powodu tej prawdy doświadczamy ataków i przemocy. Również nasza siedziba jest ich ofiarą.

Każdego roku uczestnicy Gay Pride dokonują aktów wandalizmu względem naszej siedziby. Przechodzą przed naszym wejściem, używając przekleństw i wulgaryzmów wobec nas. Pokazuje to, że osoby te są bardzo agresywne i całkowicie zideologizowane. Jeśli chcesz przedstawić swoje argumenty, robisz to w sposób spokojny, opanowany. Jeżeli brakuje ci argumentów, twoją jedyną bronią staje się przemoc. 

Udostępnij tę informację

 

Źródło: TVP INFO, opracowanie własne – 9 grudnia 2023 r.

We use cookies

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.