Friends HLILogoHLI Human Life International - Polska
Polski serwis pro-life

Ten wybór życia, dokonany przez Ciebie i przeze mnie, jest warunkiem pokoju. Jeżeli chcemy tego pokoju na Ukrainie, w Rosji, w Polsce, w Europie i świecie, to najpierw musimy uszanować życie każdego człowieka – ks. Tomasz Kancelarczyk, organizator marszu.
Dźwięk dzwonu Głos Nienarodzonych rozpoczął 18. Szczeciński Marsz dla Życia. Największą w Polsce manifestację w obronie życia – od poczęcia do naturalnej śmierci. W tym roku hasło – Wybierz życie! – było powiązane z wojną na Ukrainie – tłumaczył ks. Tomasz Kancelarczyk, prezes Fundacji Małych Stópek, organizatora wydarzenia.

Można powiedzieć, że echem tej wojny są słowa Matki Teresy z Kalkuty. Jeżeli matka może zabić swoje dziecko, to któż powstrzyma ciebie i mnie, abyśmy nie pozabijali się nawzajem”- dodaje.

- Młodzi ludzie jak zwykle dopisali mimo, że mieliśmy dwa lata przerwy, bo tak naprawdę w tej przestrzeni publicznej Marszu dla Życia dwa lata nie było. Trochę się obawialiśmy, czy ludzie się obudzą z tego marazmu covidowego, ale się udało – powiedziała Maria Drąg z Fundacji Małych Stópek.

Święty człowiek, święte życie czy w Szczecinie, czy w Madrycie! – skandowali uczestnicy marszu, w którym przeszło kilka tysięcy osób pokonując trasę z Jasnych Błoni aż do Bazyliki Archikatedralnej pw. Św. Jakuba.

Uczestnicy marszu nieśli przepisaną na płótnie encyklikę św. Jana Pawła II Evangelium vitae. Długość płótna wynosiła 500 metrów, czyli pół kilometra!

2 marsz

Marzena Danowska, katechetka z Zespołu Szkół nr 2 w Szczecinie powiedziała, że poprzez ten marsz świętuje życie i spotkanie w pozytywnym kontekście, aby nasze ulice mogły pokryć się pragnieniem czystości i poczuciem bezpieczeństwa, w tym bliskością z innymi, którzy też pragną pokoju na świecie i zgody. Pragną też, aby wokół nas było dużo dobrych informacji, żeby zobaczyć, jak wiele dobra i ludzi dobrej woli jest wokół nas.

Na pytanie, po co tu są, wszyscy uczestnicy odpowiadali tak samo: Bo jesteśmy za życiem! Każdy jednak tłumaczył to po swojemu.

Siostra Elżbieta Młynarczyk, salezjanka z parafii św. Jana Bosco powiedziała: – My się cieszymy, że nam pozwolono się urodzić i chcemy mówić w imieniu tych, którzy jeszcze tego głosu nie mają, aby też mogli poznać ten piękny świat.

Maciej Ramza ze wspólnoty Wojownicy Maryi oświadczył: - Trzeba mieć to w sercu, wyrażamy to, co sami czujemy. Jesteśmy za życiem i dziękujemy Bogu każdego dnia za dar życia i bardzo cenimy to życie – to wielki dar boży.

Kacper, jeden z wolontariuszy niosących litery napisu na czole marszu, tak to sformułował: – To jest dla mnie ważne, także z osobistych powodów, o których nie chce mówić. Ja się urodziłem, miałem tę możliwość i chcę, żeby inni też ją mieli.

Eliza i Rafał, małżeństwo idące w marszu stwierdziło: - Idea życia jest dla nas ważna i uważamy, że jest to jedna z niewielu rzeczy, które naprawdę warto manifestować publicznie. Każde życie jest tak samo ważne i należy go bronić.

Jolanta, jedna z uczestniczek, powiedziała: – Trzeba stawać w obronie słabszych. Coraz głośniej mówi się o zabijaniu nienarodzonych, dzieje się dużo negatywnych rzeczy, dlatego trzeba pokazywać otwarcie, że jest się za życiem.

Agnieszka i Ala, wolontariuszki Fundacji Małych Stópek stwierdziły: – Życie to dar. Chcemy przemówić w imieniu tych dzieci, które jeszcze mówić nie mogą.

Przepisaliśmy na płótnie encyklikę Evangelium vitae. Zakładaliśmy, że będzie miała 200 metrów, wyszło 500! – mówili wolontariusze. W pisaniu fragmentów encykliki brało udział wiele osób z różnych grup, wspólnot i parafii. – Nasze strony to te od 39 do 43, dokładnie cztery strony – powiedziała Irena Bieńkowska, wolontariuszka z Hospicjum św. Jana Ewangelisty. Na marsz przyszła razem z innymi wolontariuszami, bo podczas wydarzenia zbierane były datki na hospicjum. Ale to nie jedyny powód jej obecności. – Jestem tu już kolejny raz. Po co? Bo świętujemy życie. To znaczy, że życie jest od początku, do śmierci. Ludzie się zamykają we własnym mieszkaniu, oglądają programy informacyjne, denerwują się, a trzeba wychodzić do przodu, pomagać sobie nawzajem; to okazja, żeby spotkać ludzi, którzy myślą tak samo – mówiła.

Marsz wrócił na ulice Szczecina po dwuletniej przerwie spowodowanej pandemią. Jak wyliczają organizatorzy, to 18. edycja wydarzenia.

Dzwon Głos Nienarodzonych był akcentem spotkania w poprzednim roku, kiedy ze względu na pandemię i obostrzenia sanitarne, zamiast przemarszu, każdy mógł uderzeniem w ten dzwon zamanifestować swoją postawę w obronie życia. Rok temu przez wiele godzin na Jasnych Błoniach, w centrum Szczecina, brzmiał przepiękny głos tego dzwonu.

Wspomóż obronę życia

Na zakończenie marszu w katedrze podczas mszy świętej, każdy chętny mógł podjąć przyrzeczenie Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego, czyli dziewięciomiesięcznej modlitwy o uratowanie życia jednego nienarodzonego dziecka zagrożonego aborcją, które wybierze Bóg.

Film z marszu w Szczecinie można obejrzeć TUTAJ

 

Źródło: KAI, TVP Szczecin, Szczecin Nasze Miasto, opracowanie własne – 8 maja 2022 r.