Friends HLILogoHLI Human Life International - Polska
Polski serwis pro-life

Drodzy Przyjaciele!
Przyjazd do Polski Abby Johnson (film i książka „Nieplanowane”) był dużym wydarzeniem. Obawiam się, niestety, że na spotkania z nią przyszli tylko ci, którzy są zaangażowani po stronie życia.

Tym bardziej powinniśmy być zainteresowani, w jaki sposób pozyskiwać dla życia nie tylko tych, którzy są niepewni w swoich osądach, ale także tych, którzy aktywnie opowiadają się za tzw. wolnym wyborem aborcji, jak robiła to Abby przez długich osiem lat.

Dlaczego poszła do tych „za płotem”?
Abby była przekonana, że to co robi, jest dobre. Gdy zrozumiała, gdzie jest prawda, przeszła do obozu obrońców życia. Jej historia powinna być dla nas wskazówką, w jaki sposób możemy pozyskiwać i nawracać takie osoby jak ona.

Skorzystałam z okazji podczas briefingu prasowego, dającego możliwość osobistego kontaktu z Abby. Zapytałam dlaczego, jak zrozumiała czym jest aborcja, poszła do tych, którzy stali po drugiej stronie płotu. Do tych, którzy przez wiele lat byli jej przeciwnikami. Dlaczego im zaufała i zwróciła się właśnie do nich?

Odpowiedź Abby dała mi dużo do myślenia
Powiedziała: - Tam za płotem pojawiali się różni ludzie. Niektóre grupy były bardzo agresywne, przynosili okropne banery z rozszarpanymi dziećmi, krzyczeli i obrażali kobiety, które do nas przyjeżdżały. Z nimi nie rozmawiała żadna kobieta. To w ogóle nie było możliwe, gdyż budzili lęk, poczucie odrzucenia i napiętnowania. Ja też z nimi nie rozmawiałam. Ale przychodzili także tacy, którzy się modlili i cierpliwie, życzliwie, serdecznie i z troską proponowali pomoc. Byli bardzo otwarci, chociaż stali po drugiej stronie. Z nimi rozmawiało wiele kobiet. Wiele z nich przekonali i otoczyli opieką. Szanowałam ich postawę, chociaż się z nimi nie zgadzałam. Powiedzieli mi, że jakbym zmieniła zdanie i miała kłopoty, zawsze mogę do nich przyjść, a oni mi pomogą. Uwierzyłam im i jak moja sytuacja zrobiła się bardzo trudna, poszłam do nich i oni rzeczywiście mi pomogli. Stali się moimi największymi przyjaciółmi, na których zawsze mogę liczyć.

Jaka jest więc najlepsza i najskuteczniejsza metoda działania?
Niektórzy uważają, że usilne prezentowanie na forum publicznym wielkich bilbordów, ukazujących rozczłonkowane po aborcji dzieci, jest najbardziej skuteczne i robią to z wielkim zaangażowaniem.

Jednak Abby opisuje to następująco: ...konfrontacyjne i wrogie zachowanie kilkorga osób z grupy pro-life nie tylko zaważyły na moim postrzeganiu tego ruchu, lecz wpłynęły także na decyzję o głębszym zaangażowaniu się w działania Planned Parenthood.  (Nieplanowane,  s. 57)

Czy atak zapewnia zwycięstwo?
Warto się chwilę zastanowić nad tymi spostrzeżeniami, które wypowiada osoba przez wiele lat znajdująca się po stronie „pro-choice”. Jednoznacznie podkreśla, że ta agresywna metoda daje efekt odwrotny od zamierzonego, a nawet popycha w kierunku akceptacji aborcji. Atak powoduje samoobronę, a nawet kontratak i błędne koło się zamyka. Nie można budować dobra, tylko pokazując zło! Wniosek jest prosty i oczywisty. To nie jest właściwa metoda dla osiągnięcia celu, którym jest pozyskanie dla sprawy ochrony życia osób niezdeklarowanych lub przeciwnych.

Jaki efekt daje prezentacja krwi i przemocy?
Chcę wyjaśnić, że nie jestem przeciwnikiem pokazywania drastycznych zdjęć z aborcji. Uważam jednak, że musi to być uzasadnione sytuacją i w pełni kontrolowane. Na pewno nie są to obrazy dla dzieci, które powinny patrzeć na dziecko w łonie matki od strony afirmacji życia, a nie przemocy, krwi i śmierci. Pierwszy kontakt z tak drastycznym obrazem u większości ludzi budzi silną reakcję i potrzebę zrobienia czegoś, aby do takich sytuacji nie dochodziło. To jest pozytywne – prawda broni się sama, nie można jej ukrywać. Jednak u  osób, które cierpią na zespół poaborcyjny, może to powodować narastanie negatywnych emocji i zwiększenie agresji.

Narastająca znieczulica na przemoc
Dłuższe oglądanie obrazów, ukazujących przemoc i rozszarpane ciała, powoduje jednak, że ludzie przyzwyczajają się i przestają je dostrzegać, a to prowadzi do zobojętnienia na agresję, krew i śmierć. Znieczulica jest bardzo groźna, a przecież nie o taką reakcję chodzi obrońcom życia.

Szukanie usprawiedliwienia
Później słyszymy argument, że przecież wszyscy to robią. Na czarnych marszach pojawiają się kobiety, które w tłumie krzyczą o prawie do własnej macicy i ich prawach. Pojawiają się tam także dziewczyny, które mówią: jestem za życiem, ale przyszłam, aby bronić praw kobiet przed tą agresją ze strony obrońców życia! To bardzo niebezpieczne przesunięcie w kierunku akceptacji aborcji.

To jedynie umacnia pozycję zwolenników aborcji
Abby dodaje następująca uwagę: ... domyślam się, że Jim oraz zapaleńcy jego pokroju wierzą, iż skrajne zachowania przyniosą zwycięstwo ich stronie. Niestety wszystko, co robił Jim w kwestii życia, jedynie umacniało pozycję zwolenników pro-choice. Nawet i mnie, jako osobę popierającą prawo kobiet do wolnego wyboru, denerwowały akcje, które jedynie wzmacniały argumenty przemawiające za aborcją, a tak właśnie się działo. (Nieplanowane s. 109)

Taktyka wmawiania nam agresji
Niezwykle ciekawe są również uwagi Abby na temat stanowiska liderów Planned Parenthood o działaniach obrońców życia. Im po prostu zależało, aby pokazać je jako niezwykle agresywne i nieżyczliwe dla kobiet. – ... Kiedy stwierdziłam, że Koalicja dla Życia nie stosuje takich praktyk, zauważyłam, że Cheryl odebrała to jako naiwność z mojej strony. I stwierdziła, że hasła używane przez pro-life zachęcają do agresji. (Nieplanowane, s. 89)

I dodaje: - Ale media związane z Planned Parenthood  wolały wrzucać wszystkich obrońców życia do jednego worka, zamiast informować, że ruch składa się z różnych ludzi o bardzo odmiennych celach i zachowaniu. (Nieplanowane s.165)

Jaka powinna być strategia obrońców życia, aby osiągać sukces?
Przyjrzyjmy się znowu uwagom Abby: - Nie wiedziałam, że ci pionierzy zastąpią krzyki życzliwą rozmową, wymachiwanie przerażającymi transparentami – modlitewnym czuwaniem, a wrogość – pełną pokoju obecnością i że odmienią również moje życie. (Nieplanowane, s. 57)

Jedni drugich brzemiona noście!
Abby podkreśla, że tylko ci obrońcy życia osiągali sukcesy, którzy się modlili i potrafili z miłością, życzliwością i ofertą pomocy zwracać się do kobiet idących na aborcję oraz do personelu placówki aborcyjnej. Udawało się im uratować wiele dzieci. Metoda ta jednak wymaga wiele cierpliwości i chrześcijańskiej postawy przebaczenia przeciwnikom życia. Takie zachowanie jednak budzi więcej refleksji i daje szansę na spokojny dialog.

Abby zaznacza: - Właściwie to zbijali nas z tropu tą swoją życzliwością. (Nieplanowane, s. 75)

Dodaje też: - Niektórzy pracownicy Planned Parenthood bardzo bali się tej inicjatywy (modlitwy 40 Dni dla Życia)..... Napięcie w klinice wzrastało. (Nieplanowane, s. 75)

Sytuacja obrony życia w USA w stosunku do tego, co osiągnęliśmy w Polsce
W demokratycznej Ameryce od 1973 roku wolno dokonać aborcji z jakiegokolwiek powodu, aż do momentu, gdy dziecko się urodzi. Wykonuje sią tam również bardzo późne aborcje, nawet w czasie porodu. Obecnie trwa batalia w Kongresie o wprowadzenie prawa nakazującego ratowanie żywo urodzonych dzieci podczas procedury aborcyjnej.  Zalegalizował to precedens sądowy w sprawie „Roe przeciwko Wade”, który jest oparty na spreparowanych, kłamliwych przesłankach. Jednak z powodów ideologicznych ciągle brak akceptacji większości sędziów SN dla ponownego rozpatrzenia tego przypadku. Poszczególne stany starają się wprowadzać ograniczenia, ale najczęściej są one blokowane przez prawo federalne. Obrońcy życia szacują, że od 1973 roku w USA zabito 61 mln dzieci w łonach matek. Liczba aborcji chirurgicznych (ok. 700 tys. rocznie) spada, ale aborcje pierwszego trymestru są ukrywane pod stosowaniem tabletki aborcyjnej, czego nikt nie liczy i nie raportuje i nie ogranicza.

Więcej informacji TUTAJ

Badania opinii publicznej pokazują, że większość Amerykanów (62 – 78%) oczekuje wprowadzenia prawnego zakazu późnych aborcji. Prezydent Trump jest zdecydowanie za życiem, ale na razie postuluje tylko zakaz aborcji powyżej 20 tygodnia ciąży, a i to jest niełatwe do wprowadzenia.

Osiągnięcia polskich obrońców życia
Polska jest jedynym krajem na świecie, który po 37 latach swobody przerywania ciąży wprowadził zakaz aborcji na życzenie i ze względów społecznych. Powinniśmy być z tego dumni! Postulowany w 1993 roku projekt ustawy „O ochronie życia dziecka poczętego” nie zawierał żadnych wyjątków. Zostały one wprowadzone przez liberalną opozycję i jak dotychczas nie udało się ich zlikwidować. W latach 1956 – 1993 zabito ok. 25 milionów polskich dzieci w łonach matek. Po wprowadzeniu zakazu drugie tyle udało się ochronić.  Obecnie ginie  w Polsce ok. tysiąc poczętych dzieci rocznie, najwięcej tych, które są podejrzane o poważną chorobę. To nas bardzo boli! Tymczasem lewica i liberałowie nieustannie starają się  o przywrócenie aborcji na życzenie, zgłaszając kolejne wnioski ustaw i wpisując to w swoje programy wyborcze. Podsumowując – sytuacja w Polsce w zakresie ochrony życia na razie jest obiektem marzeń amerykańskich proliferów.

 

Wnioski. Co powinniśmy robić?

- z miłością i troską chronić życie każdego poczętego dziecka;

- pokazywać piękno dziecka poczętego, macierzyństwa, ojcostwa i kochającej się rodziny;

- pochylać się nad kobietą w ciąży w trudnej sytuacji – nie oceniać, nie potępiać, ale z miłością pomagać;

- uczyć: spokojnie tłumaczyć, wyjaśniać, ukazywać fakty i badania naukowe;

- formować fundament moralności chrześcijańskiej – u siebie i u innych;

- zmniejszać konfrontacyjność w odniesieniu do ochrony życia poprzez działania pozytywne;

 - rozszerzać grono sojuszników dla sprawy obrony życia jako działania pozytywnego w ochronie każdego poczętego dziecka i jego matki.

I to właśnie robimy! Zdecydowanie za mało pisze się w mediach o systematycznej pomocy dla matek w ciąży kryzysowej, organizowanej przez Kościół i organizacje pozarządowe. Aktywność ta jest potężna i ratuje życie wielu dzieciom.

Modlitwa w obronie życia
My Polacy także regularnie się  modlimy w tych intencjach. Są prowadzone Msze św. i czuwania w wielu sanktuariach i parafiach, codziennie w tej intencji jest odmawiamy Różaniec w Radio Maryja i innych radiostacjach katolickich. Ale to wszystko jakby niknie w momentach aborcyjnej konfrontacji. Zadbajmy, aby tak nie było!

Zachęcamy do przyłączenia się do „Modlitwy w intencji nawrócenia przeciwników życia” oraz odmawiania różańca w tej intencji. Zobacz TUTAJ

Pomoc rzeczowa
W Polsce działa wiele organizacji z Caritas na czele, które pomagają kobietom w trudnej sytuacji. Są programy rządowe i 500+. Jest bardzo wiele poradni i punktów pomocowych. Działają aż 52 domy samotnej matki.

Zobacz TUTAJ

My także organizujemy pomoc bezpośrednią: przygotowujemy wyprawki dla noworodków i prowadzimy Punkt Pomocy Rzeczowej

Korzystanie z materiałów edukacji pro-life
Na naszej stronie www.hli.org.pl można znaleźć wiele ulotek informacyjnych do prowadzenia edukacji pro-life, również w formie materiałów do pobrania.

Na zakończenie jeszcze raz oddajmy głos Abby, która pisze:

- Jesteśmy tam po to, aby czuwać i modlić się.

- Jesteśmy tam po to, aby dawać świadectwo o tym, co wiemy, czego już doświadczyliśmy.

- Jesteśmy po to, żeby kochać, być przyjaznymi i modlić się za kobiety (idące na aborcję oraz personel medyczny).

- Podobnie modlono się za mnie, kochano i okazywano przyjaźń! (Nieplanowane, s. 288)

Dzięki Wam, Drodzy Przyjaciele, uratowaliśmy niejedno dziecko i pomogliśmy matkom w najtrudniejszej sytuacji. Bardzo serdecznie Wam za to dziękujemy! Bez Waszej pomocy nie byłoby to możliwe. Staramy się pracować racjonalnie, spokojnie, opierając się na wiedzy i badaniach naukowych oraz zachować jak największą życzliwość dla wszystkich matek, które potrzebują naszej pomocy.

Ofiarowując 500,- 200,- 100,- czy 50,- zł (ile kto może) budujesz pełną miłości cywilizacje życia, ratujesz dzieci i dodajesz otuchy potrzebującym matkom.

PRO-LIFE TO NIE TYLKO WSPANIAŁE HASŁA, ALE PRZEDE WSZYSTKIM ŻYCZLIWA, BEZPOŚREDNIA POMOC!

Swój Dar Serca można przekazać TUTAJ

Dla osób z zagranicy TUTAJ

Pamiętajcie także, że każdy może wesprzeć nasze starania przekazując swój 1% podatku. Zobacz TUTAJ

Stowarzyszenie Przyjaciół Ludzkiego Życia

KRS 0000249454

 


W imieniu KPLŻ
Ewa H. Kowalewska
Klub Przyjaciół Ludzkiego Życia
Human Life International - Polska