Wzrasta liczba zgłoszeń o stronach z nieobyczajną treścią, co trzecia zawiera pornografię dziecięcą – napisała "Rzeczpospolita". 
 
Pedofilów, którzy się wymieniają plikami z dziecięcym porno zatrzymuje policja, często dzięki wyczulonym użytkownikom sieci. Z najnowszego raportu o zagrożeniach w internecie zespołu Dyżurnet.pl, do którego dotarła "Rzeczpospolita", wynika, że zawiadomień przybywa.
 
W pierwszym kwartale 2016 r. zespół reagowania na nielegalne i szkodliwe treści w sieci przyjął o ok. 30 proc. więcej zgłoszeń, niż w podobnym okresie roku ubiegłego.
 
Jedna trzecia spośród zawiadomień o internetowych treściach, które zostały przez ekspertów zakwalifikowane jako materiały nielegalne, dotyczyła zdjęć i filmów przedstawiających seksualne wykorzystywanie dzieci. Pozostałe to pornografia dorosłych, brutalne sceny przemocy oraz wulgaryzmy.
 
Co gorsza, materiałów o charakterze pedofilskim było prawie dwukrotnie więcej niż w ubiegłym roku. Policyjne statystyki potwierdzają rosnący trend przestępstw dotyczących dziecięcej pornografii.
 
Sieciowi pedofile coraz lepiej się ukrywają. Używają nowych programów kamuflujących, wykorzystują fora, które nie są kojarzone z treściami seksualnymi, a tym bardziej z dziecięcą pornografią. Na szczęście, policjanci coraz skuteczniej depczą pedofilom po piętach.
 
[Na podstawie serwisu informacyjnego „Rzeczpospolita” – 18.04.2016 r.; także: PAP (psd) - 19.04.2016 r.]

Tekst źródłowy: Grażyna Zawadka, „Raport Dyżurnet.pl: Coraz więcej dziecięcej pornografii w Internecie”, w: „Rzeczpospolita” z dnia 18 kwietnia 2016 r.

Zdjęcie: MorgueFile (DMedina) - FP