W niedzielę zakończyło się XIV Zwyczajne Zgromadzenie Ogólne Synodu Biskupów nt. małżeństwa i rodziny.

Uczestnicy Synodu wielokrotnie zwracali uwagę na znaczenie i piękno rodziny oraz podkreślali jej szczególną rolę w ewangelizacji współczesnego świata.

W dokumencie przyjętym na zakończenie obrad ojcowie synodalni przyrównali dobre życie rodziny do „światła w ciemności” - poprzez świadectwo trwałej miłości i wierności rodzina może przemieniać dzisiejszy świat. Wezwali też wszystkie państwa do budowania polityki rodzinnej, która będzie wspierała rodzinę w wykonywaniu jej zadań.

Dokument Synodu jest podzielony na trzy części. Pierwsza opisuje sytuację rodziny, w całej jej złożoności. Druga przedstawia Boży zamysł względem rodziny – jest w nim wiele odniesień biblijnych i patrystycznych oraz liczne odwołania do nauczania ostatnich papieży. Trzecia część to próba zastosowania owej chrześcijańskiej wizji rodziny do aktualnej sytuacji.

 

W relacji końcowej Synodu uwzględniony został apel o to, by głównym adresatem dokumentu były normalne rodziny, które doświadczają wielu poważnych trudności i powinny dostać sygnał, że kierując się dotychczasowymi wskazaniami Kościoła są na dobrej drodze.

Synod w pełni potwierdził naukę Kościoła o nierozerwalności sakramentalnego małżeństwa.
Ojcowie synodalni nie zgodzili się na postulat udzielania Komunii św. osobom rozwiedzionym i pozostającym w nowych związkach cywilnych. Kościół będzie stosował te same kryteria dopuszczenia do Eucharystii, jakie obowiązują do dzisiaj.

Uczestnicy soboru zaapelowali o większą troskę wobec małżonków rozwiedzionych ze strony całej wspólnoty kościelnej, a do kapłanów o duchowe towarzyszenie im. Synod przypomniał stanowisko Jana Pawła II, zawarte w „Familiaris Consortio”, że rozwiedzeni nie powinni być na marginesie życia Kościoła, nie podlegają ekskomunice, ale mogą aktywnie uczestniczyć w jego życiu: w dziełach charytatywnych, edukacyjnych czy tworzeniu kultury chrześcijańskiej.

Ojcowie synodalni nie wykluczyli możliwości pewnego rozszerzenia kompetencji biskupów diecezjalnych i spowiedników odnośnie do osądu sytuacji konkretnej niesakramentalnej pary małżeńskiej.

Wobec małżonków niesakramentalnych Synod starał się zastosować lek miłosierdzia na ile to było możliwe, bez odstępowania od prawdy, czyli: miłosierdzie tak, ale nie kosztem prawdy i dotychczasowego nauczania Kościoła. „Gdyby Kościół od niej odstąpił, zrezygnował z mówienia o grzechu, nawoływania do nawrócenia i wyrzeczenia się grzechu, przemilczany by został jeden z elementów kerygmatu. A bez kerygmatu moc Boża nie uwalnia się” – powiedział dziennikarzom KAI abp Zbigniew Stankiewicz z Rygi.

Trzy punkty dokumentu końcowego Synodu przeszły tylko niewielką większością głosów, ponieważ budziły pewne wątpliwości interpretacyjne. Jak wyjaśnił abp Henryk Hoser z Warszawy, dotyczyło to tylko tych punktów, "w których tekst nie jest jasny w swoich wyrażeniach, gdzie pojęcia stosowane nie są ostre i otwierają pewne perspektywy, które będą wymagały doprecyzowania". Chodzi np. wyrażenia typu "właściwe rozeznanie sytuacji".

Sam dokument Synodu, bez podpisu Ojca Świętego, jeszcze nie stanowi oficjalnego nauczania (magisterium) Kościoła. Papież Franciszek ma teraz czas na refleksję nad tym dokumentem i może "doprecyzować pewne rzeczy".

Na szczególne podziękowania zasługują świeccy audytorzy Synodu, w tym para małżeńska z Polski, Jadwiga i Jacek Pulikowscy. Dali oni świadectwo, w którym upomnieli się o normalne rodziny i o zajęcie się rodzinami w kryzysie. W istocie mieli poważny wpływ na przebieg dyskusji.

Dwuletnia debata o miejscu rodziny w Kościele i jej misji dobiegła końca. Teraz czekamy, że zaowocuje ona konkretnymi propozycjami duszpasterskimi w ramach Kościołów lokalnych.

[Na podstawie serwisów informacyjnych: Radio Watykańskie (kb) – 24.10.2015 r.; eKAI Watykan/SalveTV (mz) – 25.10.2015 r.; eKAI (Marcin Przeciszewski/ br) – 26.10.2015 r.]

Zdjęcie: Flickr (Mazur/catholicnews.org.uk)