„Kamieniem węgielnym nowego humanizmu jest przyjęcie dzieci nienarodzonych” – oto pamiętna wypowiedź Matki Teresy z Kalkuty. Jej słowa przypomniano we Włoszech z okazji Dnia Obrony Życia, który obchodzony jest dorocznie w pierwszą niedzielę lutego.
 
Środowiska obrony życia przyjęły św. Teresę z Kalkuty za patronkę ruchów pro-life. Carlo Casini, honorowy przewodniczący włoskiego Ruchu na rzecz Życia, wielokrotnie odwoływał się do jej przesłania. Szczególnie zapamiętane zostało słynne zdanie: "Jeżeli zgodzimy się na to, aby matki mogły usuwać owoc swojego łona, to co nam pozostanie? Aborcja to początek, który zagraża pokojowi na świecie". Lider włoskich obrońców życia przypomniał, że Święta z Kalkuty gorąco wzywała do zrobienia wszystkiego, by nigdzie na świecie kobiety nie były zmuszane do aborcji.

"W Kalkucie chodzę zbierać umierających rzuconych na śmieci, są ze mną w ostatnich chwilach swojego życia i doświadczają minimum miłości, ale nie ma tam żadnego prawa, które mówiłoby, że dobrze jest wyrzucać starców, chorych czy trędowatych na śmieci, żeby tam umarli. A tymczasem, gdy chodzi o dzieci nienarodzone, jest na to przyzwolenie prawa, a nawet ci, którzy je zabijają, są opłacani".

Według Matki Teresy najbiedniejszymi z biednych są dzieci jeszcze nienarodzone. „To jest całkiem nagie człowieczeństwo, które nie posiada absolutnie nic. I jeżeli zostanie pozbawione nawet miłości mamy, to naprawdę jest najbiedniejszym z biednych” – mówiła ta święta Misjonarka Miłości.

Matka Teresa przypominała ludziom, że „małe, jeszcze nienarodzone dziecko zostało stworzone do czegoś wielkiego: aby kochać i być kochanym”. Przywołując jej słowa Carlo Casini podkreślił powszechną potrzebę refleksji nad początkiem ludzkiego życia.

[Na podstawie serwisu informacyjnego eKAI - 05.02.2017 r.]

Zdjęcie: Matka Teresa z Kalkuty na spotkaniu pro-life w Bonn (Niemcy, 1986 r.) [Wikipedia (Túrelio derivative work: TharonXX - MotherTeresa 094.jpg, CC BY-SA 2.0 de)]