Patriarchat moskiewski zainicjował nowy projekt, którego celem jest ograniczenie liczby aborcji. Wcześniej Duma Państwowa Rosji odrzuciła propozycję wprowadzenia zakazu finansowania aborcji z budżetu państwa. Deputowani argumentowali, że taki zakaz „umożliwi zwiększenie działalności przestępczej”.

Nową propozycję przedstawił Władimir Legojda, szef synodalnego Wydziału ds. Kontaktów ze Społeczeństwem i Mediami. Legojda powiedział, że przerywanie ciąży nie powinno figurować na liście państwowych usług medycznych, ponieważ ciąża nie jest chorobą, a jej przerwanie nie jest zwykłą operacją.

Przypomniał, że na świecie jest wiele krajów, gdzie państwo nie finansuje aborcji z pieniędzy podatników. Podkreślił, że dotychczas nikt nie wpadł na pomysł wydawania bezpłatnych „działek” narkoman, aby uchronić społeczeństwo od przestępstw kryminalnych. Legojda stwierdził, że jeśli państwo ustali taryfikator, to nielegalny biznes aborcyjny nie będzie się rozwijał.

Rzecznik patriarchatu moskiewskiego zarzucił ośrodkom badania opinii społecznej ewidentną manipulację. Sondażownie stawiają pytanie sformułowane w następujący sposób: „Czy można uczynić płatną procedurę medyczną, która do tej pory była bezpłatna?”. Ponieważ respondenci nie domyślają się, że chodzi o przerywanie ciąży, odpowiadają „Nie”. Wyniki takich sondaży przedstawia się potem jako sprzeciw społeczeństwa wobec wprowadzenia płatnych aborcji.

[Na podstawie serwisu informacyjnego: Radio Watykańskie – 14.12.2016 r.]

Zdjęcie: Archiwum HLI Polska